Prawie dwa miliardy złotych dla rządowych mediów z kieszeni podatnika. Komentarz

A jak u państwa z prezentami? Św. Mikołaj, zwany Gwiazdorem, hojny był czy raczej z wężem w kieszeni? W każdym razie wobec naszych ulubionych rządowych mediów hojni jesteśmy nad wyraz. Tak, tak - my, podatnicy, bo te grube miliony, o których poniżej, to wszystko z naszych, publicznych pieniędzy. Co do złotówki.

Całkiem niedawno do Sejmu wpłynął firmowany przez grupę posłów PiS projekt ustawy, pozwalającej na przekazanie mediom państwowym kolejnego wsparcia bezpośrednio z budżetu państwa.

Poselski projekt ustawy w sprawie rekompensaty abonamentowej

Sumka imponująca, prawie dwa miliardy PLN, dokładnie 1 mld 950 mln w papierach wartościowych. Tak, jak w latach poprzednich, pieniądze to rekompensata za utracone wpływy w związku z licznymi ustawowymi zwolnieniami z obowiązku płacenia abonamentu RTV. Jest ich na tyle dużo, że na 6,6 mln zarejstrowanych abonamentów ze zwolnienia korzysta aż 3,7 mln.

Skąd się wzięło te 1,95 miliarda? Z kapelusza. I to jest jedna z ciekawostek tego projektu, który - nie mam co do tego złudzeń - przejdzie przez legislacyjną maszynkę i niestety wejdzie w życie.

Wyliczenie jest następujące: zwolnionych z opłat jest 3,7 mln x 22,7 zł opłaty abonamentowej x 12 miesięcy = 1,01 mld zł. Autorzy projektu policzyli też liczbę zwolnień w grupie tych gospodarstw domowych, które nie zarejestrowały odbiornika. A policzyli tak: według GUS mamy w Polsce 14,5 mln gospodarstw domowych. Zarejestrowany odbiornik ma 6,6 mln, zostaje więc 7,9 mln gospodarstw, które odbiornika nie zarejestrowały. Z tej liczby nasi dzielni rachmistrze odjęli taki sam odsetek zwolnionych, jak w grupie zarejestrowanych (57,4 proc). Wyszło im circa 4,5 mln x 22,7 zł x 12 miesięcy = 1,2 mld zł. Kończąc już tą przydługą lekcję arytmetyki, sumujemy: 1,01 mld za zwolnienia zarejestrowanych + 1,2 mld zł za zwolnienia niezarejestrowanych + 653 mln niewypłaconej części rekompensaty za lata 2018 i 2019. Razem mamy 2,88 mld zł. Dlaczego więc zwrot ma wynieść akurat 1,95 mld. a nie wyliczone 2,88 mld? A bo tak sobie postanowili autorzy projektu. Kto im zabroni? Nikt im też nie zabroni przyjęcia z czapy wziętego założenia, że na pewno prawie sto procent wszystkich polskich gospodarstw domowych ma telewizor.

Największym beneficjentem rekompensaty jest TVP. W zeszłym roku firma prezesa Kurskiego zarobiła 908 mln na reklamach, dostała 385 mln z abonamentu i 594 mln z poprzedniej transzy rekompensaty. Jak widać, rekompensata - której wypłata zależy li tylko od politycznej woli rządzącej większości - to pokaźna część wpływów firmy i filar jej finansowej stabilności.

I dlatego rządowe media tak się łaszą do władzy - bo nie tylko ta władza mianuje ich szefów i traktuje jak polityczny łup, ale dlatego też, że przezornie trzyma je na krótkiej finansowej smyczy. I to za nasze PLN