Premie absencyjne w sklepach. "Nie opłaca się chorować". Ile Biedronka płaci za brak L4 i urlopu na żądanie?
Premia absencyjna w sklepach Biedronki wynosi co najmniej 450 zł miesięcznie. Warunek otrzymania tych pieniędzy to ani jednego dnia w miesiącu na zwolnieniu chorobowym i żadnego urlopu na żądanie. Jeden dzień na L4 lub dzień wspomnianego urlop oznacza 0,75 proc. całości do wypłaty. Dwa dni - 50 proc. Po czterech dniach zwolnienia chorobowego traci się w ogóle prawo do premii. Związkowcy z Jeronimo Martins przypominają, że z "absencyjną" kiedyś było gorzej. Już jeden dzień nieobecności powodował jej utratę. Związki wywalczyły nowy, choć trochę łagodniejszy system premiowania.
Polecamy:
Ile zarabia kasjer? Stawki: Biedronka, Lidl, Netto, Polo Market
Nowe miejsca pracy w Toruniu. Nawet dla 100 osób!
Ojciec Rydzyk nie dotarł na urodziny Radia Maryja
Sylwester w Toruniu. Czy będą fajerwerki?
Premia absencyjna wypłacana jest nie tylko w Biedronce. Otrzymują ja również pracownicy innych sieci handlowych, np. Netto i Tesco. Stosowana jest także w wielu zakładach produkcyjnych. Szczególnie tam, gdzie rotacja przy taśmie jest duża, a zarobki niewielkie. Wtedy "absencyjna" ma mobilizować ludzi do pracy i zapewniać pracodawcy pełną obsadę. Pytanie, czy ten system nie skłania do chorowania w pracy właśnie?