Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezesi w formie

Marek Nienartowicz
Marek Nienartowicz
Prezesi spółdzielni mieszkaniowych w Toruniu mają się świetnie. Ostatnio trzech z niech zadbało o dodatkowe wrażenia spółdzielców.

Prezesi spółdzielni mieszkaniowych w Toruniu mają się świetnie. Ostatnio trzech z niech zadbało o dodatkowe wrażenia spółdzielców.

Wojciech Pronobis, prezes jednego z toruńskich spółdzielczych molochów - SM „Na Skarpie”, w tym tygodniu świętował 70. urodziny. W październiku z kolei padnie „oczko”, czyli 21 lat w fotelu szefa spółdzielni. Ponoć zaraz potem ma zrezygnować z funkcji.

Jakie to było prawie 21 lat? Kilka lat temu w czasie walnego zgromadzenia spółdzielni prezes porównał się do króla Kazimierza Wielkiego. Stwierdził, że zastał spółdzielnię drewnianą, a zostawi murowaną. I nic to, że są tacy, którzy w systemie władzy w SM „Na Skarpie” dostrzegają za dużo betonu. <!** reklama>

Lepiej od poprzednika

Błyszczy też prezes Młodzieżowej Spółdzielni Mieszkaniowej Jerzy Żółkiewicz. Po swoim wielkim poprzedniku Michale Zaleskim dostał zadanie dbania o to, czego przez 16 lat obecny prezydent Torunia na spółdzielczym podwórku dokonał.

Następca postanowił jednak to i owo ulepszyć. MSM zaczęła więc wydawać miesięcznik „Nasze Sprawy”. W nim zaś jest nieduża felietonowa rubryka pt. „Widziane z X piętra”.

Jej autor podpisuje teksty krótko - „Redakcja”. Widać, że rozpiera go energia, by wypowiadać się nie tylko o spółdzielczych sprawach. Znając ekspresję prezesa Żółkiewicza można stwierdzić z dużym prawdopodobieństwem, że to on jest autorem felietonów.

No, a co widzi z X piętra? W numerze marcowym wraca do dyskusji o przebudowie placu Rapackiego. I wspiera swojego druha m.in. ze starych czasów ZSMP Mariana Frąckiewicza, dziś przewodniczącego Rady Miasta i szefa Rady Nadzorczej MSM. Panowie 30 lat temu jako działacze na odcinku młodzieżowym sprawdzali, czy da się zbudować pod „Rapakiem” przejście podziemne. Wtedy zablokowała ich PRL-owska rzeczywistość. Wrócili do pomysłu po ladach.

I mają problem, bo tak im bliski prezydent Zaleski od pomysłu nieśmiało i nie wprost, ale jednak się odżegnuje. Spółdzielcy z MSM mogą być jednak ze swojej władzy dumni. W końcu stara się dbać nie tylko o ich, ale też o nasze, czyli wszystkich torunian sprawy.

Po ile kropla wody w marcu?

Być może taka sama idea przyświecała prezesowi SM „Rubinkowo” Zdzisławowi Zakrzewskiemu. Wygląda na to, że chce wzbogacić pieniędzmi swoich spółdzielców miejską spółkę - Toruńskie Wodociągi.

Na Rubinkowie na ponad tydzień przed 1 kwietnia ruszyła bowiem akcja odczytywania wodomierzy. Data to istotna, bo w prima aprilis zacznie obowiązywać nowa stawka. Lokatorzy wyższą cenę zapłacą więc także za ostatnie dni marca.

Pytany przez „Nowości” prezes Zakrzewski problemu nie widzi. Twierdzi, że nadpłata będzie niewielka.

Otóż, panie prezesie, problem jest! Nawet gdyby w tych ostatnich marcowych dniach tylko jedna osoba na Rubinkowie zużyłaby tylko jedną kroplę wody, to nie ma pan prawa wziąć od niej nawet pół grosza! A problemem spółdzielni jest znalezienie takiego systemu, który pozwoli naliczyć opłatę według starej ceny do 31 marca i według nowej od 1 kwietnia. I żadnego znaczenia nie ma, czy na tym kantowaniu spółdzielców zyskają Wodociągi, czy też spółdzielnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska