Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Próba generalna przed wznowieniem budowy autostrady A1

Waldemar Piórkowski
Waldemar Piórkowski
Za kilka, najpóźniej kilkanaście dni na budowę autostrady A1 między Toruniem a Kowalem mają wrócić robotnicy. Licznik dla polsko-włoskiego konsorcjum, które ma zrealizować tę inwestycję, tyka szybko.

<!** Image 3 align=none alt="Image 210884" sub="[Fot. archiwum]">

Za kilka, najpóźniej kilkanaście dni na budowę autostrady A1 między Toruniem a Kowalem mają wrócić robotnicy. Licznik dla polsko-włoskiego konsorcjum, które ma zrealizować tę inwestycję, tyka szybko.

Przypomnijmy, że konsorcjum Salini Polska, Impregilo (Włochy) oraz Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów Kobylarnia (Polska) umowę na dokończenie tego fragmentu autostrady podpisało 3 kwietnia. Po wygranym przetargu przejęło niedokończoną inwestycję po upadłości polskich firm i zejściu z tej budowy Irlandczyków. <!** reklama>

Zgodnie z treścią zapisów, na dokończenie autostrady, nowi wykonawcy mają 11 miesięcy na odcinku Czerniewice-Brzezie i 12 miesięcy między Brzeziem a Kowalem. Jednak kierowcy będą mogli pojechać tymi odcinkami kilka miesięcy wcześniej, bowiem zgodnie z warunkami określonymi w specyfikacji przetargowej oraz umowie wykonawca jest zobowiązany udostępnić oba odcinki do ruchu - odpowiednio - po ośmiu i dziewięciu miesiącach od jej podpisania.

Licznik więc dla drogowców bardzo szybko tyka. Do jazdy po pierwszym odcinku pozostało bowiem niecałe siedem miesięcy.

- Cały plac budowy został już przekazany wykonawcy - mówi Tomasz Okoński, rzecznik Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Bydgoszczy. - Trwają prace związane z logistyką budowy. Ustalana jest między innymi technologia i sposób przeprowadzenia prac.

Roboty powinny zacząć się niedługo jednocześnie na wszystkich odcinkach, ponieważ wymagają tego terminy.

Znacznie więcej robotników niż w innych miejscach inwestycji, pojawiło się wczoraj w okolicach Włocławka, gdzie doszło do swoistej próby generalnej. Wykonawcy w warunkach budowy musieli udowodnić, że sprzęt, którym dysponują, oraz posiadane przez nich materiały i technologia gwarantują prawidłowe wykonanie podbudowy zasadniczej.

- Wiadomo, że roboty prowadzone są cały czas pod nadzorem inżyniera budowy i sprawdzane na bieżąco przez laboratorium drogowe, ale konieczne są również próby w prawdziwym środowisku inwestycji - dodaje Tomasz Okoński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska