Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Profesor Janusz Kryszak przeprasza

Jacek Kiełpiński
W czerwcu 2006 roku ta informacja wstrząsnęła nie tylko Toruniem. Powszechnie znany i szanowany naukowiec okazał się tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa.

W czerwcu 2006 roku ta informacja wstrząsnęła nie tylko Toruniem. Powszechnie znany i szanowany naukowiec okazał się tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa.

Sprawę tę odkrył Stanisław Śmigiel, znany opozycjonista, który rozszyfrował „Krzysztofa” jako dziesiątego donoszącego na niego TW. Z analizy materiałów zgromadzonych w IPN wynikało, że student Janusz Kryszak zwerbowany został w lutym 1968 roku. Najbardziej poruszył opinię publiczną fakt, że za swą pracę dla Służby Bezpieczeństwa pobierał wynagrodzenie i to aż do 1990 roku.

W najnowszym numerze wydawanego przez UMK „Głosu Uczelni” ukazał się list profesora Janusza Kryszaka.

„Po upublicznieniu kompromitującej mnie informacji przyznałem się od razu, nie starałem się niczego ukrywać ani niczemu zaprzeczać” - czytamy w nim.

<!** reklama>Ten fragment nawiązuje najpewniej do obszernego tekstu zamieszczonego w „Nowościach” 16 lutego 2007 roku, w którym naukowiec przyznał między innymi, że „był dobrym agentem”.

„Przyjąłem ze zrozumieniem należną mi karę w postaci utraty wielu przyjaciół, dobrego imienia: wycofałem się z życia publicznego, a przede wszystkim zrezygnowałem, przechodząc na wcześniejszą emeryturę, z pracy na uczelni...” - pisze profesor. - „Przez te dwa lata wiele też myślałem o bólu i zawodzie, jaki sprawiłem memu otoczeniu, ludziom mi bliskim, wszystkim, którzy do niedawna mi ufali i obdarzali szacunkiem. Za to chciałbym z całą pokorą przeprosić”.

Naukowiec wyjaśnia zarazem, dlaczego te słowa wypowiada dopiero teraz: „Potrzebny był ten czas dla mnie, by zdusić w sobie wszystkie złe emocje, by wyzbyć się hardości i zbyt łatwych usprawiedliwień. Wiem, że słowo przepraszam bywa czasami zbyt lekkie, zbyt łatwe do wypowiedzenia, ale - proszę mi wierzyć - mówi teraz właśnie, po dwóch latach, słowo to człowiek ciężko doświadczony i zmagający się każdego dnia z ciężarem własnej biografii. Mówię to słowo także dla siebie, bo wierzę, że ono mnie odbuduje i pozwoli dalej żyć w większym spokoju”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska