Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura bada Geofizykę

Małgorzata Oberlan
„Tabor , który w zdecydowanej większości stanowią  samochody terenowe Land Rover 130 i 110, Mitsubishi  L200, Łada Niva, Dacia Duster, Honker, Gaz 66, Star 244, Star 944 zbywany będzie systematycznie” - czytamy w ogłoszeniu o sprzedaży pojazdów Geofizyki.
„Tabor , który w zdecydowanej większości stanowią samochody terenowe Land Rover 130 i 110, Mitsubishi L200, Łada Niva, Dacia Duster, Honker, Gaz 66, Star 244, Star 944 zbywany będzie systematycznie” - czytamy w ogłoszeniu o sprzedaży pojazdów Geofizyki. naszemiasto.pl
Pracę w likwidowanej Geofizyce Kraków traci 400 osób. Wielu za swoje nieszczęście obwinia PGNiG i torunian. W poniedziałek policjanci do walki z przestępczością weszli do obu geofizyk: krakowskiej i toruńskiej. Na polecenie prokuratury zabezpieczyli dokumenty. To krakowscy pracownicy donieśli śledczym, że doszło do nieprawidłowości przy likwidacji ich spółki.

Dla wielu krakowian początkiem nieszczęścia były maj i czerwiec 2016 roku. To wtedy państwowy koncern PGNiG, właściciel obu spółek zdecydował o unii personalnej. Zwolniono krakowski zarząd, a rządy w Geofizyce Toruń objęli Piotr Antonik i Jerzy Trela - prezes i członek zarządu Geofizyki Toruń. Spółki połączono.

Zamysł likwidacji od razu?

Początkowo przekaz płynący z PNiG nie wyglądał dla GK tragicznie. Co prawda, w wydanym przez biuro prasowe komunikacie podawano, że „Spółka GK przynosi straty. W 2015 r. było to ponad 21 mln zł, a za 4 miesiące 2016 r. już 8,9 mln zł. Rośnie też zadłużenie, które na koniec kwietnia br. wyniosło ponad 95 mln złotych”. Ale dodawano też, że formuła unii personalnej „pozwoli koordynować działania obu spółek, w tym proces pozyskiwania nowych kontraktów”.

Polecamy:

Suczka poz. 16/0949Szczeniak znaleziony 13 października w Ostaszewie gmina Łysomice

Psiaki ze schroniska czekają na adopcję!

Niestety dla Krakowa, ciąg dalszy był już tylko gorszy. Jedną z pierwszych decyzji „toruńskiego” zarządu GK było wycofanie się z przetargów, które miały przynieść nowe zlecenia.

- Wycofano dwie oferty. Jedną złożoną dla PGNiG Pakistan, ponieważ taką sama ofertę złożyła wcześniej Geofizyka Toruń, także należąca do Grupy Kapitałowej PGNiG. Wynikało to z konieczności wyeliminowania ryzyka związanego z konfliktem interesów - mówił Rafał Pazura, rzecznik prasowy PGNiG. - Druga oferta dotyczyła prac w Polsce. Wycofano ją ze względu na złą sytuację ekonomiczną Geofizyki Kraków - nie krył rzecznik koncernu.

W czerwcu br. zakładano zwolnienie połowy z ponad 400 osób zatrudnionych pod Wawelem. W sierpniu PGNiG zmieniło plany i zdecydowało się na likwidację Geofizyki Kraków i zwolnienie wszystkich jej pracowników. Obiecało, że część z nich mogą przejąć inne podmioty zależne od PGNiG.

„Od razu mieli plan likwidacji” - żalą się na forach internetowych krakowianie. Imiennie przestali występować, gdy usłyszeli zakaz publicznych wypowiedzi na temat sytuacji w spółce.

Co bada prokuratura?

W poniedziałek, 7 listopada, policjanci zajmujący się przestępczością gospodarczą weszli do siedzib obu Geofizyk, w Toruniu i Krakowie. Zrobili to na polecenie Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Doniesienia o „działaniach na szkodę Geofizyki Kraków” składali pracownicy i byli pracownicy tej spółki. - Wnioski trafiły do kilku prokuratur rejonowych i zostały zebrane w jedno śledztwo - powiedział Dziennikowi Polskiemu w Krakowie prokurator Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Polecamy przeczytać: Józef Wierniewski. Co popularny nauczyciel robi na emeryturze?

Skarżący podnosili w doniesieniach, że choć władze PGNiG najpierw mówiły o połączeniu firm, to od początku robiły wszystko, by zniknęła Geofizyka Kraków, a pozostała jej odpowiedniczka w Toruniu. Dowodem na to miało być choćby zerwanie kontraktu w Maroku, realizowanego przez krakowską spółkę i wyprowadzenie z niej majątku.
W Geofizyce Toruń policjanci zabezpieczyli dokumenty związane z likwidacją GK i rolą, jakiej pełniła w niej toruńska spółka.

- O przebiegu śledztwa nie będziemy jednak na razie informować - zaznaczył prokurator Hnatko w rozmowie z Dziennikiem Polskim.
Geofizyka Krakowska natomiast właśnie zaczęła wyprzedawać swój majątek. W środę, 9 listopada, ogłosiła, że chce sprzedać 180 swoich pojazdów.

„Tabor , który w zdecydowanej większości stanowią samochody terenowe Land Rover 130 i 110, Mitsubishi L200, Łada Niva, Dacia Duster, Honker, Gaz 66, Star 244, Star 944 zbywany będzie systematycznie” - czytamy w ogłoszeniu.

Co na to toruńskie związki?

Dariusz Ludwikowski, przewodniczący NSZZ Solidarność w Geofizyce Toruń nie chce komentować sytuacji krakowian.
- Czy działania prokuratury i policji niepokoją naszych pracowników? Nie. Mamy świadomość tego, że śledztwo dotyczy działań na szkodę Geofizyki Kraków. Wynika po części z unii personalnej i pewnych wspólnych działań. Geofizyka Toruń prowadzi jednak własną działalność gospodarcza i z tego co wiemy - ma się dobrze. Nie widzę tutaj zagrożenie dla nas - mówi Dariusz Ludwikowski.

Na popularnym portalu Gowork.pl pracownicy GK nie szczędzą krytyki i słów goryczy. Tak pod adresem PGNiG, jak i toruńskiego zarządu. Ale są i tacy, którzy za likwidację obwiniają były zarząd GK. Twierdzą, że kilka lat temu spółka była do uratowania.
Obecnie Geofizyka Kraków jest w likwidacji, a jej pracownicy na wypowiedzeniach. Należą im się odprawy.

Czytaj także: Gdzie w Toruniu natkniesz się na remonty?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska