A zaczęło się od naszej czujnej Czytelniczki z Kowalewa, pani Marii Firkowskiej-Dankow-skiej. Pani Maria zauważyła, że 23 lutego tego roku obchodziłaby swoje 90. urodziny Urszula Modrzyńska, zmarła przed ośmiu laty, gwiazda polskiego kina, niezapomniana Jagienka w „Krzyżakach”. Urodziła się ona w pobliskich Srebrnikach, a jej starsza siostra Helena, także utytułowana gwiazda kinowego ekranu (filmy o Anatolu szukającym szczęścia), śpiewaczka operowa chodziła do miejscowej szkoły.
I tak po nitce do kłębka w Toruniu odnaleźliśmy dom, do którego ze Srebrnik na początku lat trzydziestych przeprowadziła się rodzina Modrzyńskich. Aniela i Damazy z synem i pięcioma córkami. W domu pod dwoma adresami Warszawska 7 i Poniatowskiego 9 przyszła na świat jeszcze jedna z córek.
Ta obszerna posiadłość posiada bardzo ciekawą historię. Na początku znajdowała się tutaj ujeżdżalnia koni, a później otwarto tutaj pierwszy w Toruniu teatr świetlny czyli kino. To wszystko opisaliśmy w naszym albumie. Przed tygodniem o drodze życiowej dziadków, o swoich rodzicach, o ojcu który zginął na początku wojny opowiedział nam, obecnie najstarszy z rodu, Wiesław Modrzyński, potomek jedynego syna dziadków.
CZYTAJ TEŻ:
Ile zarabia policjant? STAWKI
Toruński areszt śledczy od środka. Tak wyglądają cele
W jakich sklepach płacą najwięcej? ZAROBKI
Z jego też inicjatywy i jego brata Waldemara, przed tygodniem zjechali do Torunia, wnuczki i wnukowie Anieli i Damazego Modrzyńskich, otoczeni swoimi rodzinami. Pan Wiesław przyznał, że myśl urządzenia takiego spotkania od dawna chodziła mu po głowie, sam skończył 80 lat, jednak dopiero opowieści zamieszczone w naszym albumie, stały się zachętą do zrealizowania tych planów. Tak więc w ubiegłą sobotę, w dawnym parafialnym kościele, a więc Św. Jakuba modlono się w intencji wszystkich zmarłych z rodziny, na cmentarzu przy ul. Antczaka zapalono znicze na grobie dziadków.
Ożyły wspomnienia podczas odwiedzin dawnego rodzinnego domu na rogu Warszawskiej i Poniatowskiego. Przypomniano o zapachach roznoszących się z kuchni, i o tym, że według dziadków najważniejszym meblem był stół, przy którym mogła zasiąść cała rodzina. Duży pokój wypełniał fortepian, rzadko spotykany w kupieckich rodzinach.
Polecamy: Toruń kiedyś i dziś PRZESUŃ SUWAK I ZOBACZ RÓŻNICĘ
Dziadek Damazy imał się różnych zajęć: oberżysta, karczmarz, usługi transportowe końskim powozem, handel, uprawy rolne. Nigdy, poza przymusową pracą w latach wojny, nie miał nad sobą szefa, zawsze pracował na swoim. Babcia zajmowała się codziennymi sprawami, i jak się wydaje, była to osoba stanowcza, wymagająca, rządząca nie tylko całym domem.
- Kiedy przyjeżdżała Urszula, chodziła po domu i głośno uczyła się roli, natomiast Helena wyśpiewywała jakieś tralalala ćwicząc głos. Na ślub najmłodszemu ze szwagrów pożyczył białą koszule pan Wiesław, i chociaż były to lata pięćdziesiąte, czasy trudne, w sklepach pustki, na stołach podczas wesela niczego nie brakowało. W ich kamienicy znajdował się sklep mięsny, co prawda państwowy, ale przecież pod jednym dachem z ich mieszkaniami. Kierownikiem sklepu był pan Anders, o którym przez wiele lat myślano, że jest krewnym generała, bojącym się ujawnić w tamtych czasach to pokrewieństwo.
- Tu był piec, a tutaj korytarzyk, którym można było przejść na zaplecze sklepu. A tutaj dziadek wybudował, według własnego pomysłu dosyć dziwaczny budynek gospodarczy. W piwnicy znajdowała się chłodnia, na górze pokój dla czeladników, a na parterze urzędował szewc. Po wojnie ulokowano w ich domu Ligę Obrony Kraju, która organizowała kursy na prawo jazdy.
Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!Wspominano rodzinne spotkania często z udziałem Tadeusza Fijewskiego, męża Heleny, i jej pierwszego męża Józefa Makowskiego, równie barwnej postaci, malarza, rzeźbiarza, szczególnie zasłużonego i uhonorowanego ulicą w Bydgoszczy.
Wskazywano na okno i znajdujący się za nim niewielki pokój, gdzie odbywały się pierwsze, już we wrześniu 1939 roku, tajne zebrania Komitetu Obrony Polski, późniejszego AK. W podziemiu działała jedna z córek Honorata i jej przyszły mąż, porucznik Witold Lendzion. Honorata pod zmienionym nazwiskiem pracowała m.in. w centrali telefonicznej w kasynie gry, podsłuchiwała rozmowy telefoniczne oficerów niemieckich, i dzięki zdobytym w ten sposób informacjom mogła ostrzec wielu ludzi przed planowanym aresztowaniem.
Ale to jeszcze nie koniec sagi o Modrzyńskich w naszym albumie.
Program Pirat – odc. 1
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?