Premier Mateusz Morawiecki na obchodach święta policji w Katowicach komplementował mundurowych, mówiąc, że aż 98 procent mieszkańców Polski czuje się bezpiecznie i że to zasługa policji. Zapewne margines 2 procent tych, którzy bezpiecznie się jeszcze nie czują, powiększy się o uczestników marszu równości w Białymstoku. Zwłaszcza tych, którzy mimo pełnej mobilizacji sił policyjnych byli lżeni, szarpani i kopani przez bandytów, którym się wydaje, że tradycyjne wartości broni się biciem słabszych.
Nie znaczy to, że w Białymstoku policja egzaminu nie zdała. Bez niej przemocy byłoby jeszcze więcej. Gorzej z politykami. Minister edukacji Dariusz Piontkowski wyraził się, że tego typu marsze budzą opór i trzeba się zastanowić, czy takie imprezy powinny być organizowanie. Żałował też, że prezydent Białegostoku marszu nie zakazał.
A mój szczery opór budzi minister, który chce wychowywać młodzież, a nie stać go na choćby mały gest solidarności z ofiarami agresji. Nie jestem jednak za tym, by ministrowi Piontkowskiemu zakazać występów. O, nie - niech kompromituje się dalej.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?