- To na pewno był dla mnie bardzo udany rok - powiedział zawodnik TSŻ Toruń. - Głównym celem było dla mnie odzyskanie złotego medalu w Drużynowych Mistrzostwach Polski. I to się udało.
Spora w tym zasługa właśnie Binkowskiego, który okazał się liderem zespołu. W całym sezonie udało mu się osiągnąć trzecią średnią biegopunktową w całych rozgrywkach.
Uzupełnił kolekcję medali
- Spełnieniem marzeń było z kolei zdobycie pierwszego w karierze złotego medalu mistrzostw świata - zaznaczył Binkowski. - Stawałem w swojej karierze już na najwyższym stopniu podium mistrzostw Europy, ale brakowało złota w światowym czempionacie. Wreszcie udało się uzupełnić kolekcję o ten krążek.
Złoto w parach
Torunianin złoto wywalczył w rywalizacji parowej. Na obiekcie w Murraylands wraz z Marcinem Szymańskim i Łukaszem Nowackim okazali się lepsi od reprezentacji Walii, Anglii, Australii i Szkocji.
W Adelajdzie zawodnik TSŻ rywalizował jeszcze w zawodach indywidualnych. Awansował do finałowej rywalizacji, ale zajął w niej odległe, czternaste miejsce.
W zeszłym roku torunianin wywalczył jeszcze srebrny medal Mistrzostw Polski Par Klubowych oraz zajął wraz z drużyną drugie miejsce w Drużynowym Pucharze Polski.
Warto dodać, że Binkowski rywalizację sportową łączy z pracą zawodową.
- Na co dzień jestem żołnierzem Centrum Szkolenia Artylerii i Uzbrojenia w Toruniu. Udaje mi się łączyć karierę sportową z pracą zawodową. Duże podziękowania należą się moim przełożonym, którzy są wyrozumiali w kwestii moich startów. - Przemysław Binkowski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?