Przystanek Stokrotkowa 22 dał bezrobotnym pracę

Od kwietnia 2012 do marca 2014 roku Stowarzyszenie Partnerstwo Społeczne Cistor realizowało w dwóch turach projekt pod nazwą „Przystanek Stokrotkowa 22”, którego celem była aktywizacja społeczna i zawodowa osób zagrożonych wykluczeniem społecznym. W piątek, 28 lutego w Domu Muz przy ul. Podmurnej odbyło się oficjalne zakończenie drugiego części.
[break]
- Mieliśmy mieć 70 uczestników. Okazało się, że było ich 102. Po pierwszym projekcie procent zatrudnienie wahał się w granicach 40 - mówi Małgorzata Kowalska, dyrektor Stowarzyszenia Partnerstwo Społeczne Cistor. - Natomiast po drugim wskaźnik ten podniósł się aż do 70 procent. Jestem bardzo dumna i zadowolona z wszystkich osób, które ukończyły oba projekty.
Nie było łatwo, bo przez dziesięć miesięcy uczestnicy projektu musieli pracować na swój sukces. Opłaciło się. Dziś zdecydowana większość z nich może pochwalić się stałym zatrudnieniem.
„Przystanek Stokrotkowa 22” przebiegał dwutorowo. Pierwszy dotyczył reintegracji społecznej, w ramach której odbywały się m.in. zajęcia z psychologiem czy doradcą zawodowym. Drugi natomiast to już nauka zawodu poprzez praktyki u pracodawców. Zajęcia praktyczne i teoretyczne realizowane były w czterech profilach zawodowych: porządkowym, budowlano-porządkowym, opiekunów osób zależnych i gastronomiczno-hotelarskim.
- Uczestnicy projektu znaleźli pracę w przedszkolach, żłobkach, jako opiekunki osób starszych czy na budowach i firmach porządkowych. 50 procent z nich to osoby w wieku 50 plus, którym trudno jest znaleźć pracę na otwartym rynku pracy bez wsparcia. Są to osoby, które długo bądź w ogóle nie pracowały - dodaje Małgorzata Kowalska.
W trakcie trwania projektu uczestnicy mieli zapewnione m.in. świadczenie integracyjne, premie motywacyjne oraz badania lekarskie. To wszystko nie byłoby możliwe bez niespełna dwóch milionów złotych, które wyłożył Europejski Fundusz Społeczny.
- Istotne jest to, że tego typu działania skoncentrowane są na pracy z ludźmi znajdującymi się w bardzo trudnej sytuacji - przyznaje Dorota Wróblewska, dyrektor Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej w Toruniu.
Jedną z takich osób jest Józef Dzięgielewski, który przed przystąpieniem do projektu przez rok pozostawał bez zatrudnienia.
- Od 1 grudnia ubiegłego roku pracuję jako monter stolarki. Jeszcze na dobre projekt się nie zakończył, a już otrzymałem propozycję zatrudnienia – przyznaje Józef Dzięgielewski.