Przyszli do nas zakochani

Torunianie odwiedzili tłumnie w piątek nasze biuro przy ul. Podmurnej 31. Przyciągnęły ich „Walentynkowe Rabaty”.

<!** Image 2 align=none alt="Image 185342" sub="W piątek wszystkim naszym klientom rozdawaliśmy upominki /Fot.: Adam Zakrzewski">- Warto było dziś pojawić się w „Nowościach” - opowiada pani Mirosława – Zapłaciłam rachunki, wykupiłam ogłoszenie o wiele taniej. Zdziwiło mnie, że tak mało wydałam i jeszcze dostałam pyszną kawę, a także świetny Kalendarz Seniora.

<!** reklama>Tego dnia wszystkim klientom rozdawaliśmy upominki. Single mogli wykupić ogłoszenie matrymonialne w promocyjnej cenie, a zakochani życzenia dla bliskiej osoby. Pani Monika pytała o życzenia walentynkowe. - To miłe święto - mówi. - Myślę, że mój mąż by się ucieszył, gdyby znalazł życzenia dla siebie w swoim ulubionym dzienniku.

<!** Image 3 align=none alt="Image 185342" sub="Każdego chętnego częstowaliśmy też kawą lub herbatą /Fot.: Adam Zakrzewski">Podobnego zdania jest pan Janusz, który przyszedł zapłacić rachunek za gaz. - Na pewno mąż będzie zadowolony - radzi. - Ja bym był uradowany. Sam z żoną zamierzam świętować walentynki w naszej ulubionej restauracji. Mam już nawet dla niej prezent. Pary w każdym wieku potrzebują odrobiny romantyzmu od czasu do czasu.

Przy stoisku z prenumeratą chętnych nie brakowało. Tego dnia w specjalnej promocji można było wykupić gazetę na cały miesiąc z dostawą do domu za jedyne 15 zł. - Dla moich rodziców to wielka wygoda kiedy nie trzeba wychodzić z domu po gazetę, szczególnie w mroźny dzień – mówi Agnieszka, która postanowiła wykupić roczną prenumeratę w prezencie dla bliskich. - Poza tym prenumerator oszczędza ponad 200 zł w skali roku.

Co piątemu klientowi wręczaliśmy nagrody. Pani Barbara znalazła się wśród szczęśliwców. Zmarzła w drodze do naszego biura, ale rozgrzała ją herbata i ucieszyła nagroda: elegancka kawiarka. Jej córka dostała plan lekcji i garść krówek. Rozdawaliśmy też kalendarze, koce z polaru, bluzy, plecaki, a także filmy na dvd. W naszym walentynkowym Biurze Ogłoszeń było gwarnie i tłoczno aż do zamknięcia. (ei)