Do toruńskiego schroniska dla zwierząt trafiło czternaście psów z jednego z gospodarstw w gminie Lubicz. Jego właściciel usłyszał już zarzut znęcania się nad tymi zwierzętami.
<!** Image 2 align=none alt="Image 222523" sub="Fot. Tymon Markowski">Policjanci przyjechali do tego gospodarstwa po wezwaniu przez 53-letniego właściciela. Prosił o pomoc, ponieważ - jak twierdził - nie może dogadać się z mieszkającym tam również bratem.
Kiedy policjanci pojawili się w okolicach Lubicza, nie zastali w domu mężczyzny, który wezwał ich na interwencję. Zaczęli szukać go w pomieszczeniach gospodarczych i wówczas natrafili na kilka psów, które już na pierwszy rzut oka wyglądały na bardzo zaniedbane.
Na miejsce wezwano lekarza weterynarii. Nim przyjechał, funkcjonariusze znaleźli w innym pomieszczeniu kolejnych osiem, także wychudzonych szczeniąt.
<!** reklama>
- Ze wstępnych ustaleń wynika, iż wszystkie były wygłodzone. Nie miały dostępu do wody, a karmiono je suchą paszą przeznaczoną dla trzody chlewnej - mówi Wojciech Chrostowski z toruńskiej policji. - Patrol uratował w sumie 14 czworonogów, które decyzją lekarza weterynarii trafiły do toruńskiego schroniska dla zwierząt.
Właściciel gospodarstwa został zatrzymany przez funkcjonariuszy następnego dnia, gdy wrócił do domu. Przedstawiono mu zarzut znęcania się nad zwierzętami, za co grozi mu do dwóch lat więzienia.
O jego dalszym losie zadecyduje prokurator. 53-latek był już wcześniej notowany, między innymi, za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszy na służbie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
