Punkt dla Tsunody, pech Ricciardo. Sierpniowe podsumowanie wydarzeń w F1

Partnerem cyklu jest ORLEN
Dwa kolejne wyścigi Formuły 1, które odbyły się w Belgii i Holandii, dostarczyły wspieranej przez ORLEN Scuderii AlphaTauri zarówno pozytywnych emocji, jak i rozczarowań związanych z pechową kontuzją Daniela Ricciardo. Zapraszamy na podsumowanie tego, co działo się na „dworze Królowej Motorsportu” w sierpniu.

Ricciardo bliski awansu

Wyścig na torze Spa-Francorchamps był dla Daniela Ricciardo dopiero drugim od czasu jego powrotu do stawki F1 ] Poprzedzone tylko jednym treningiem kwalifikacje do głównego wyścigu w Belgii nie poszły po myśli Australijczyka. Przekroczone limity toru zaowocowały skreśleniem najlepszych czasów i nie pozwoliły mu awansować z Q1. Dużo lepiej poszło mu w sobotę, kiedy sympatyczny zawodnik z Antypodów zajął 11. lokatę w sesji kwalifikacyjnej do sprintu i 10. na mecie sprintu (krótki wyścig na dystansie 100 km).

Do niedzielnego głównego wyścigu Ricciardo ruszał jednak dopiero z 19. pola i choć, opóźniając swój zjazd do alei serwisowej na zmianę opon, był blisko czołowej dziesiątki, ostatecznie dojechał do mety na 16. miejscu. Po wyścigu kierowca wspieranego przez ORLEN zespołu przyznał, że brakowało mu przyczepności na przedniej osi i lepszych osiągów na długim dystansie.

– Czułem się dzisiaj nieco ograniczony, jeśli chodzi o tempo. Nawet w tzw. czystym powietrzu miałem sporo problemów. Przez cały drugi sektor oraz w szybkich sekcjach nie miałem dobrej przyczepności na przedniej osi. Ślizgałem się i przegrzewałem opony dość wcześnie. Wydaje mi się, że rywale szybciej mogli wykorzystać walory swoich opon. Oczywiście wszyscy mieliśmy świeże opony, ale to mnie wyprzedzali. Kiedy już miałem trochę lepsze tempo, to z kolei utknąłem za nimi – tłumaczył po wyścigu Ricciardo.

Punkt dla Tsunody, pech Ricciardo. Sierpniowe podsumowanie wydarzeń w F1

– To, co Daniel wniósł do AlphaTauri, to ogromne doświadczenie i pewne, istotne dla zespołu wskazówki. Jako triumfator Grand Prix ma dużą wiedzę. Naprawdę bardzo dobrze się sprawdził, choć tym razem było mu trudniej, ponieważ już na początku utknął w dużym tłoku. Niemniej jednak jego dobra postawa w sprincie pokazuje, że nie szczędzimy wysiłków w pracy nad poprawą osiągów – tłumaczy Jody Egginton, dyrektor techniczny Scuderia AlphaTauri.

Tsunoda w czołowej dziesiątce

Na osłodę, drugi z kierowców Scuderia AlphaTauri, Yuki Tsunoda, zajął podczas Grand Prix Belgii 10. miejsce i zdobył kolejny punkt.Położony w górzystym terenie tor Spa-Francorchamps słynie ze zmiennych warunków, które i tym razem towarzyszyły zawodnikom Formuły 1. Niejednokrotnie kierowcy musieli radzić sobie w deszczu oraz na przesychającym torze. Jednym z bohaterów piątkowej sesji kwalifikacyjnej był właśnie Tsunoda. Japończyk dosłownie otarł się o awans do czołowej dziesiątki i zajął 11. lokatę. Natomiast podczas niedzielnego Grand Prix, dzięki dobrej strategii i szybkiej jeździe, Tsunoda zapewnił ekipie z Faenzy miejsce w punktowanej dziesiątce.

– Samochód wręcz płynął po torze i cieszę się, że dorzuciłem punkt przed przerwą wakacyjną. Szacunek za dobrze wykonaną pracę dla całego zespołu. W ostatnich wyścigach trochę się męczyłem, więc mam powody do zadowolenia. Ważne też, że czułem się szybki przez cały wyścig. Bolid dobrze się prowadził, więc mogłem odpowiednio dbać o opony. W pewnym momencie pojawił się deszcz, ale na szczęście nie był zbyt intensywny i po chwili mogłem znów trzymać wysokie tempo. Po nieudanym sprincie chciałem poprawić sobie humor przed wakacjami. Cieszę się, że udało się wycisnąć z występu maksimum. To był zastrzyk pozytywnej energii. Teraz mogę odpocząć i przygotować się na drugą połowę sezonu – powiedział Yuki Tsunoda.

Punkt dla Tsunody, pech Ricciardo. Sierpniowe podsumowanie wydarzeń w F1

Przerwa wakacyjna w Formule 1 trwała niespełna miesiąc. Dla kierowców i zespołów był to czas wytchnienia po bardzo wyczerpującym lipcu i okazja na „doładowanie baterii” przed kolejnym Grand Prix, które zaplanowano na ostatni weekend sierpnia.

Kraksa w Zandvoort

Rywalizacja po przerwie przeniosła się na tor Zandvoort w Holandii. Niestety, już na początku drugiego treningu na tym obiekcie doszło do niebezpiecznej sytuacji. Oscar Piastri rozbił swojego McLarena w środku trzeciego zakrętu i utknął w bandzie. Jadący za nim Ricciardo, widząc rozbity samochód swojego rodaka, miał do wyboru: uderzenie w bolid rywala lub w bandę. Kierowca Scuderii AlphaTauri wybrał to drugie rozwiązanie. Co gorsza, Ricciardo do samego końca trzymał ręce na kierownicy, co okazało się fatalne w skutkach. 34-latek narzekał na ból nadgarstka i został zabrany do szpitala, gdzie wykonano badania potwierdzające złamanie kości śródręcza.

Szansa dla Lawsona

Dla doświadczonego Australijczyka to ogromny pech, gdyż zaledwie przed przerwą wakacyjną powrócił on po półrocznej przerwie do Formuły 1, zastępując Nycka de Vriesa. W tych okolicznościach otworzyła się szansa dla rezerwowego kierowcy – Liama Lawsona.

Punkt dla Tsunody, pech Ricciardo. Sierpniowe podsumowanie wydarzeń w F1

Młody Nowozelandczyk zastąpił swojego starszego kolegę, wsiadając po raz pierwszy do bolidu podczas sobotniego treningu w Zandvoort. Lawson już w zeszłym roku miał okazję wystąpić w wybranych treningach Formuły 1 jako rezerwowy Red Bulla i Scuderii AlphaTauri. Ścigał się też w Formule 2, a w tym sezonie startuje w japońskiej Super Formule.

Na położonym na wydmach holenderskim torze Lawson został wystawiony na trudną próbę, ponieważ warunki na Zandvoort były zupełnie inne niż w piątek i od początku sobotniej sesji treningowej było mokro. Kapryśna pogoda towarzyszyła również kwalifikacjom i niedzielnemu Grand Prix. To właśnie podczas nieco zwariowanego wyścigu, obfitującego w incydenty, nieplanowane zmiany opon i przerwy w rywalizacji z powodu kraks, działo się tyle, że można by tym spokojnie obdzielić kilka rund mistrzostw świata. W tych bardzo trudnych, zmiennych warunkach całkiem dobrze radzili sobie obaj kierowcy Scuderii AlphaTauri, którzy mieli realne szanse na kolejną zdobycz punktową. Niestety, nagłe zmiany warunków pogodowych, a co się z tym wiąże – strategii zespołów, sprawiły, że ostatecznie Lawson został sklasyfikowany na 13., a Tsunoda na 16. miejscu.

Verstappen poza zasięgiem rywali

Podobnie jak w Belgii, Max Verstappen triumfował także podczas Grand Prix Holandii, które było jego dziewiątym zwycięstwem z rzędu. Oznacza to, że obrońca tytułu mistrzowskiego pod tym względem zrównał się w klasyfikacji wszech czasów z Sebastianem Vettelem, który dzierżył ten rekord od 2013 roku. Będący ostatnio poza zasięgiem rywali Holender ma jednak duże szanse przebić wynik Niemca już podczas kolejnego wyścigu, który odbędzie się na słynnym włoskim torze Monza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Punkt dla Tsunody, pech Ricciardo. Sierpniowe podsumowanie wydarzeń w F1 - Sportowy24

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska