Gianni Infantino pozostanie prezydentem FIFA
Wyboru na czteroletnią kadencję dokonają przedstawiciele 211 federacji zrzeszonych w światowej federacji - w tym z Polski. Infantino zdobył poparcie przede wszystkim obietnicą przeznaczenia góry pieniędzy na działalność tych związków. Strumień rekordowych 2 mld 300 mln dolarów (dwa razy więcej niż poprzednio) popłynie wkrótce do największych graczy, ale i tych marginalnych, jak choćby San Marino. Ich głos w wyborach ma identyczną wagę, a budżety są uzależnione właśnie od wpływów z FIFA. W niektórych przypadkach mowa nawet o 90 procentach uzależnieniu.
Infantino przejął władzę w 2016 roku, gdy tydzień po wybuchu afery korupcyjnej ze stanowiska ustąpił Sepp Blatter. Skompromitowany Szwajcar rządził nieprzerwanie przez siedemnaście lat. Za jego kadencji przegłosowano kandydatury Rosji i Kataru na organizatorów mundialów kolejno w 2018 i 2022 roku, mimo licznych sygnałów o braku poszanowaniu praw człowieka czy szalejącej korupcji.
Po latach w przypływie szczerości Blatter wyznał, że o zwycięstwie Kataru nad kandydaturą Stanów Zjednoczonych zaważyły naciski ze strony Nicolasa Sarkozy'ego na ówczesnego wiceprezydenta FIFA i zarazem prezydenta UEFA, Michaela Platiniego: - Oczywiście chodziło o pieniądze. Sześć miesięcy później Katar kupił od Francuzów myśliwce za 14,6 miliarda dolarów - zauważył Blatter, oskarżany w miniserialu Netfliksa "Tajemnice FIFA" o to, że za jego rządów federacja stała się "organizacją przestępczą".
Rekordowe wpływy FIFA za kadencji Infantino
Póki co Infantino wcale nie okazał się powiewem zmian. Co więcej, tak jak i Blatter na potrzeby rekordowych wpływów FIFA uwiarygadnia i broni możnych świata o szemranej reputacji. W maju 2019 roku, niespełna rok po mundialu w Rosji odebrał Order Przyjaźni z rąk Władimira Putina. Natomiast w Katarze, gdzie zamieszkał na długo przed turniejem, Infantino zupełnie zbagatelizował problem występującej tam dyskryminacji osób odmiennej orientacji seksualnej, kobiet, obcokrajowców. Przekonywał, że w dzieciństwie sam był prześladowany ze względu na rude włosy i piegi. Gdy dziennikarze dopytywali, dlaczego wybiela Katarczyków w sprawie śmierci 6,5 tys. robotników z Azji Południowej wypalił: - Europa nie ma moralnego prawa pouczać Kataru w kwestii praw człowieka za to, co czyniła ludziom przez trzy tysiące lat. Za to, co my, Europejczycy, robiliśmy na całym świecie, powinniśmy przepraszać przez następne trzy tysiące lat.
Pod naciskiem Katarczyków Infantino zakazał sprzedaży piwa podczas meczów ("wytrzymacie trzy godziny") i nie zgodził się na symboliczne wsparcie społeczności LGBT, jakim byłoby nałożenie przez kapitanów drużyn tęczowych opasek. Czy było warto? Z punktu widzenia tak cynicznego gracza - bez wątpienia. Czysty zysk na turnieju wyniósł dla FIFA przeszło 2 mld dolarów.
Tak zmienią się mistrzostwa świata od 2026 roku
Infantino może rządzić światową federacją nawet do 2031 roku. Ma bardzo śmiałe pomysły. Póki co wiadomo, że nie przeforsuje rewolucyjnej zmiany, czyli organizowania mistrzostw świata co dwa lata. Format rozgrywek i tak będzie jednak inny.
We wtorek Rada FIFA potwierdziła, że już najbliższy turniej w 2026 roku odbędzie się z udziałem 48 drużyn rozlokowanych w 12 czterozespołowych grupach, a nie jak planowano w 16 grupach trzyzespołowych. Dwie najlepsze drużyny i osiem najlepszych z trzecich miejsc awansuje do 1/16 finału.
W praktyce oznacza to tyle, iż na turnieju w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku zobaczymy nie 64 mecze jak dotychczas, lecz 104. Impreza potrwa blisko 40 dni. Dzięki tym decyzjom wpływy FIFA będą jeszcze wyższe niż w Katarze, bo więcej spotkań oznacza więcej pieniędzy z praw telewizyjnych.
Miliard Cristiano Ronaldo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?