Relaks na dwóch kółkach

- Jako mały chłopiec chodziłem kilka razy w tygodniu do rodziny spoza Chełmży. Moje niewielkie podróże odbywały się ulicą Podmiejską w kierunku Nowej Chełmży - wspomina Franciszek Kuczka. - Idąc z mamą, często rozglądałem się i patrzyłem, co mijam po drodze. Zwracałem uwagę na wszystkie szczegóły, to mnie po prostu interesowało.

Dziś zwiedza różne miejsca na dwóch kółkach. Franciszek Kuczka to były nauczyciel geografii z chełmżyńskiego liceum, który po przejściu na emeryturę wsiadł na rower i może pochwalić się niezłymi osiągnięciami. W ciągu roku przejeżdża około 5 tys. kilometrów, codziennie przypada od 40 do 50 kilometrów.

- W czasach młodości dużo nie jeździłem, nie było na to czasu - mówi nasz rozmówca. - Gdy skończyłem szkołę i zacząłem pracować zawodowo to zwiększyło się moje zainteresowanie turystyką - dodaje pan Franciszek.

Początkowo odwiedzał rodzinę mieszkającą niedaleko i organizował pierwsze rajdy rowerowe dla młodzieży.
Po przejściu na emeryturę ma więcej czasu i jeździ tyle, ile chce. Przemierzył połowę naszego województwa. Jest częstym gościem w gminach Chełmża, Płużnica, Lisewo, Łubianka, Wąbrzeźno, Lubicz oraz Łysomice.
- Dla osoby jadącej samotnie na rowerze jest to relaks, powietrze, słońce i cisza - mówi rowerzysta. - Wybieram często takie trasy, gdzie jest mało samochodów, mam wtedy bezpośredni kontakt z przyrodą. To daje ogromną satysfakcję, a szczególnie trasy typowo leśne.

Cyklista ma swoją ulubioną trasę, liczy ona 53 kilometry z czego połowa wiedzie przez las. Franciszek Kuczka zaproponował również organizację cyklicznych rajdów rodzinnych dla mieszkańców. Okazało się, że to strzał w dziesiątkę, pomysł przyjął się i co roku rajdy rowerowe organizowane przez urząd miejski cieszą się niesłabnącą popularnością. Panu Franciszkowi powierzono wytyczanie tras.

- Chodzi o to, aby uczestnicy lepiej poznali nasze środowisko i historię otaczających nas miejscowości - mówi. - Ludziom najbardziej odpowiadają zadania w formie zagadek, wtedy jest dużo śmiechu i zabawy.
Turystyka rowerowa staje się w naszym mieście coraz bardziej popularna, są cykliści, którzy jeżdżą przez cały rok, nie zważając na pogodę.