Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzicom trzymiesięcznego chłopca z Chełmży policja zarzuca znęcanie się nad niemowlęciem

Artur Olewiński, Mariola Lorenczewska
Zakaz zbliżania się do dziecka oraz objęcie policyjnym dozorem dla 21-letniego ojca i 19-letniej matki. Wszystko to, jak mieli twierdzić oskarżeni, z powodu klapsów mających dyscyplinować niemowlę.

<!** Image 3 align=none alt="Image 218723" >

Zakaz zbliżania się do dziecka oraz objęcie policyjnym dozorem dla 21-letniego ojca i 19-letniej matki. Wszystko to, jak mieli twierdzić oskarżeni, z powodu klapsów mających dyscyplinować niemowlę.

Informacja o sinych śladach znalezionych na ciele dziecka pochodziła od lekarza z Poradni Patologii Noworodka szpitala na Bielanach. Matka zgłosiła się tam z synem na wizytę w ubiegły poniedziałek.<!** reklama>

Podejrzewający stosowanie przemocy wobec dziecka lekarz skontaktował się z lekarzem rodzinnym, a ten powiadomił Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Łysomicach. - Do miejsca zamieszkania rodziny podjechały karetka pogotowia, pracownicy GOPS i funkcjonariusze policji - mówi Aneta Kalinowska z GOPS w Łysomicach. - Ustalono, że dziecko trzeba przewieźć do szpitala na konsultację lekarską.

Maluch trafił na oddział chirurgii, a potem pediatrii szpitala na Skarpie. Jak udało się ustalić „Nowościom”, matka dziecka nie wyraziła chęci wyjazdu ze swoim synem. Jeszcze tego samego dnia została przesłuchana. Zatrzymano także ojca chłopca. - Policjanci zbierali dowody. Zgromadzony przez nich materiał dostarczył podstaw do przedstawienia zarzutu obojgu rodzicom. Warto także dodać, że policja nie miała wcześniej jakichkolwiek niepokojących sygnałów dotyczących tego związku partnerskiego - mówi Wioletta Dąbrowska, rzecznik prasowy toruńskiej policji.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że jeden z rodziców tłumaczył siniaki na plecach synka chęcią zdyscyplinowania malca. Klapsy miały go uspokoić.

Prokuratura zdecydowała jednak, że do czasu rozprawy rodzice będą mieli zakaz zbliżania się do dziecka. Muszą także stawiać się cztery razy w tygodniu w komisariacie. Grozi im kara do 5 lat więzienia. Ich dziecko trafi do rodziny zastępczej.

Podobnych zdarzeń nie brakuje, choć według KMP w Toruniu, w ciągu ostatnich lat zmalała liczba zakładanych Niebieskich Kart. Służą one dokumentowaniu przemocy w rodzinie. W 2010 roku założono ich 325, rok później 263. Do sierpnia tego roku powstało 131 kart.

Kilka miesięcy temu w Lubiczu 38-letni Dariusz W. usłyszał wyrok 3 lat więzienia za znęcanie się nad 11-letnim synem konkubiny. Miał go m.in. dusić metalowym łańcuchem. Według sondażu TNS OBOP z 2012 roku pogląd, że dziecku czasem trzeba dać klapsa, wyraża 68 proc. dorosłych. 78 proc. uznaje jednak, że jest to sprzeczne z prawem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska