MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rosną szeregi toruńsko-włocławskiej Solidarności

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Około 300 działaczy przybyło ostatnio toruńsko-włocławskiej Solidarności. Związkowcy twierdzą, że nowe organizacje zakładają w... konspiracji. Są opinie, że to efekt upolitycznienia Solidarności.

<!** Image 3 align=none alt="Image 219345" sub="Do związku zapisuje się coraz więcej osób">

Około 300 działaczy przybyło ostatnio toruńsko-włocławskiej Solidarności. Związkowcy twierdzą, że nowe organizacje zakładają w... konspiracji. Są opinie, że to efekt upolitycznienia Solidarności.

<!** reklama>

- Pracownicy ukrywają zawiązywanie zakładowych komórek Solidarności, bo się po prostu boją przełożonych. Są zastraszani, słyszą groźby zwolnienia z pracy - relacjonuje Jacek Żurawski, przewodniczący NSZZ Solidarność regionu toruńsko-włocławskiego. - Jest zakład, w którym dyrekcja regularnie rozkłada związek na łopatki, awansując każdego świeżo wybranego przewodniczącego i dając mu sowitą podwyżkę.

- Związek wdał się w politykę i stał się zapleczem PiS - odpowiada Tomasz Lenz, poseł PO i lider tej partii w kujawsko-pomorskiem. - Nie chodzi mu o obronę praw pracowniczych, ale obronę stanowisk związkowych, często sowicie opłacanych.

Szeregi Solidarności jednak rosną. W ostatnich miesiącach w regionie Solidarności przybyło blisko 300 nowych działaczy. W sumie jest ich 13,5 tysiąca.

Związek przygotowuje się do manifestacji planowanej w Warszawie w sobotę, 14 września, pod hasłami „Dość lekceważenia społeczeństwa” i „Odwołać rząd Donalda Tuska”.

- Przychodzi do nas wielu, którzy nie należą do Solidarności, ale też chcą do Warszawy pojechać. Na przykład rodzice niepełnosprawnych dzieci, którzy czują się wyjątkowo pokrzywdzeni polityką rządu - mówi Jacek Żurawski.

Z kilku miast regionu toruńsko-włocławskiego wyruszy na manifestację około 1200 osób w 24 autokarach - m.in. strażacy, nauczyciele, pocztowcy, pracownicy Energi, Sharpa, Geofizyki. Koszty wyjazdu pokrywa Solidarność. - Wszystkim zapewniamy całodzienne wyżywienie za 25 złotych, ale nikomu pieniędzy do ręki nie dajemy. Nie chcemy zarzutu, że płacimy za udział w demonstracji. Zapewnimy albo suchy prowiant, albo obiad po drodze - dodaje przewodniczący Żuarwski.

- Sytuacja gospodarcza Polski nie jest łatwa, ale jest i tak dobra w porównaniu z innymi państwami Unii Europejskiej. To najgorszy moment na wywoływanie rozruchów społecznych - ocenia poseł Lenz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska