Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa dnia z Wiesławem Zajączkowskim, dyrektorem Muzeum Archeologicznego w Biskupinie

Lucyna Budniewska
Lucyna Budniewska
Dyrektor Wiesław Zajączkowski zaprasza na wyprawę w przeszłość.
Dyrektor Wiesław Zajączkowski zaprasza na wyprawę w przeszłość. Grzegorz Olkowski

[break]
Po raz 21 w Biskupinie odbędzie się festyn archeologiczny, tym razem pod hasłem "Smaki przeszłości". Jakich atrakcji możemy się tym razem spodziewać?
Podczas festynu wykorzystamy powstałe ostatnio obiekty, a więc neolityczną osadę długich domów sprzed 6 tysięcy lat, a także wioskę wczesnopiastowską, no i oczywiście słynną osadę obronną kultury łużyckiej. Wszystkie nasze festyny mają swój temat. Obserwując popularność, jaką cieszy się tematyka gotowania i jedzenia, w tym roku zaproponowaliśmy naszym gościom podróż przez wieki razem ze smakami. Zaczynamy od obozowiska myśliwych z epoki mezolitu, poprzez neolit, kiedy nastąpiła wręcz rewolucja, a więc osiadły tryb życia, uprawa ziemi, hodowla zwierząt, aż po średniowiecze.
Czy ówczesne potrawy, na przykład podpłomyki, mogą smakować dzisiejszemu człowiekowi?
Co prawda nie możemy powiedzieć, jak wyglądały poszczególne przepisy, ale wiemy, co jedzono, bo zachowały się ziarna zbóż, bobu celtyckiego, lnianki, kości zwierząt hodowlanych i dzikich. Pokazy przygotowuje grupa studentów i naukowców z uniwersytetu w Poznaniu. Zaprezentują między innymi różne zalewajki, zupy, podpłomyki.

Jedzenie w okresie neolitu było już dosyć urozmaicone. Oprócz mięsa i roślin uprawnych, w lasach zbierano grzyby, jagody, maliny, jeżyny, podbierano pszczołom miód. Z tych produktów można było zrobić sporo potraw. Nie wiemy do końca, czy w czasach pierwszych rolników używano już soli, ale ponieważ niedaleko w Inowrocławiu są solanki, więc jest to bardzo prawdopodobne. Wiadomo, że nie było ostrych przypraw, pieprzu, papryki, ale były inne, na przykład modny ostatnio znowu czosnek niedźwiedzi.
A alkohol?
Mocnych trunków nie było, ale znano prawdopodobnie jakąś formę alkoholu z sfermentowanych ziaren zbóż rozrobionych z wodą. Nie było to mocniejsze niż 12-15 procent.
Smaki przeszłości to także kuchnia antyczna i potrawy średniowieczne...
Z upływem wieków jedzenie stawało się coraz bardziej różnorodne. Mamy sporo danych na temat osiedla łużyckiego. Podczas festynu będą także stoiska związane z kulturą antyczną, rzymską i grecką. Zachowały się nawet przepisy z V wieku przed naszą erą czy z II wieku naszej ery. Wczesne średniowiecze to już mnóstwo różnych smaków.

Pojawią się także goście z tradycyjnymi potrawami kuchni litewskiej i białoruskiej, a także całkiem współczesne jadło. Zaprosiliśmy gości z instytutu z Kołudy Wielkiej z gęsiną, na jeden dzień pojawi się stoisko Muzeum Piernika z Torunia, przez dwa dni będzie muzeum z Wilanowa. Profesor Jarosław Dumanowski będzie propagował pierwszą polską książkę kucharską z 1683 roku.
A oprócz kuchni, na jakie atrakcje mogą liczyć goście?
Jedzenie to temat przewodni, ale będziemy też pokazywać wiele innych rzeczy, na przykład badania podwodne. Sprowadzamy wielki kontener, w którym można się będzie zapoznać z pracą nurków, przyjedzie, jak zwykle, wielu rzemieślników ze swoimi produktami, będą rejsy po jeziorze "Diabłem Weneckim" i "Weletem", zrekonstruowaną łodzią z X wieku. Wszystko odbywać się będzie przy muzyce, tańcach zespołów i licznych konkursach.
Archeologia żywa staje się modna?
Byliśmy w Polsce pionierami, jeżeli chodzi o eksperymenty archeologiczne związane z różnymi przejawami życia. Już w latach 40. w Biskupinie prowadzono doświadczenia z wędzeniem ryb w jamach wędzarskich, we wczesnych latach 50. próbowano produkcji dziegciu i smoły, nie mówiąc już o przedwojennych rekonstrukcjach.

W związku z rozwojem archeologii eksperymentalnej powstały właśnie rekonstrukcje osad neolitycznej i wczesnośredniowiecznej. Można u nas zapoznać się nie tylko z kulturą łużycką, ale i z początkami rolnictwa, życiem za czasów pierwszych Piastów. To ważne, bo 50 procent zwiedzających to grupy szkolne.
Kiedy można przyjechać na festyn i z jakim wydatkiem trzeba się liczyć?
Tegoroczna impreza trwa od soboty, 12 września, do niedzieli, 20 września, w godzinach od 10 do 17, a w soboty i niedziele do 18. Ceny biletów wstępu to 15 złotych za normalny, 12 złotych za ulgowy i 12 złotych od osoby przy zakupie biletu rodzinnego. Dzieci do lat 5, osoby niepełnosprawne i specjalnej troski oraz ich opiekunowie mają wstęp wolny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska