Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Karolem Śliwińskim, komentatorem meczów KS Chełmża

Marcin Seroczyński
Karol Śliwiński marzy o zostaniu dziennikarzem sportowym
Karol Śliwiński marzy o zostaniu dziennikarzem sportowym Marcin Seroczyński
Zdaniem naszego rozmówcy, zawodnicy i ich trener, władze klubu, kibice oraz sponsorzy wspólnie tworzą w Chełmży wielką siatkówkę.

Początek sezonu był dla KS Chełmża bardzo udany i zapowiadał się obiecująco.
Po siedmiu kolejkach drużyna miała na koncie zaledwie dwie porażki. O ile pierwsza - z Orłem Międzyrzecz - była zimnym prysznicem, gdyż przydarzyła się w wyczekiwanym, rozreklamowanym, pierwszym domowym spotkaniu o tyle druga - z KS Gniezno - była niepotrzebną stratą punktów. Jednakże piękne zwycięstwo z faworyzowaną Olimpią Sulęcin w 7 kolejce dowiodło, że wypadki zdarzają się najlepszym, ważne by szybko wyciągać wnioski. Podstawowy cel, a więc spokojne utrzymanie powinien zostać osiągnięty.

Po meczu z Olimpią nadeszła jednak czarna seria.
Tak. Chełmżanie nie mogą z niej wyjść do teraz. Mowa o porażkach z dwiema czołowymi drużynami ligi. Co prawda w Gorzowie chełmżyńscy siatkarze nie odstawali od rywala, ale nie ugrali ani jednego seta. Najbardziej jednak boli porażka przed własną publicznością z AZS UAM Poznań, gdyż miejscowi prowadzili już 2:0, aby ostatecznie przegrać w tie-breaku. Nie zmienia to jednak faktu, że fani byli świadkami kolejnego meczu na najwyższym poziomie.

Mecze wyjazdowe są problemem dla naszych siatkarzy?
Kryzys ujawnił się także w meczu wyjazdowym w Międzyrzeczu, gdzie chełmżanie w kiepskim stylu przegrali 0:3. Warto jednak zaznaczyć, że te gorsze momenty przeplatały się z obiecującymi zwycięstwami w Chełmży, jak chociażby triumf z gdańszczanami czy słupszczanami. Jednakże i w tych meczach dostrzegalne były pewne mankamenty, których wyeliminowanie pozwoliłoby łatwiej i szybciej pokonać rywala. Nie mniej jednak, to pierwszy sezon chełmżan wśród drugoligowców, więc cały czas się uczą i doskonalą swoje umiejętności.

W sezonie 2014/2015 siatkarze KS Chełmża po raz pierwszy w historii wystartowali w rozgrywkach II ligi siatkówki mężczyzn. Jak radzą sobie z tym wyzwaniem?
Zawodnicy mają za sobą 2/3 sezonu zasadniczego. Do jego zakończenia pozostało wszystkim ekipom po pięć spotkań. Wyniki chełmżan mogą budzić mieszane uczucia. Zespół prowadzony przez Piotra Frankowskiego jest beniaminkiem, więc piąte miejsce, które jak na razie zajmuje nie przynosi ujmy. Niektóre spotkania mogły jednak budzić rozczarowanie. Siatkarze chełmżyńskiej drużyny na własnej skórze przekonali się, że poziom drugoligowy jest znacznie wyższy. Z pewnością przyczyniło się do pogubienia kilku punktów. Z drugiej strony, ów wyższy poziom skutkuje bardzo zaciętymi i widowiskowymi spotkaniami. Chełmżanie, zwłaszcza na domowym parkiecie starają się stawiać czoła nawet najsilniejszym rywalom.

Obecne rozgrywki są też wyjątkowe pod innym względem.
Jeszcze chyba nigdy w trakcie sezonu nie dochodziło do tak wielu przetasowań w kadrze. Co prawda zespół opiera się na trzonie z minionych lat z Dariuszem Kordzińskim, Michałem Nowickim, czy Wojciechem Kozłowskim na czele, ale już w czasie trwania rundy zasadniczej klub wzmocniło dwóch siatkarzy. Najpierw dołączył Mateusz Ciemielewski, mający być alternatywą i „straszakiem” na Przemysława Kierysa, a następnie szeregi KS Chełmża zasilił obiecujący Karol Czeremcha. Niewykluczone, że jeszcze jeden nowy zawodnik pojawi się w składzie. Częste roszady następują też na pozycji libero, zajmowanej zamiennie przez Patryka Ośmiełę (dołączył przed sezonem) i Łukasza Detmera. Ponadto trener Piotr Frankowski sporo eksperymentuje z taktyką meczową, co skutkuje nowatorskimi ustawieniami na boisku. Więcej szans dostają Tomasz Wołoszuk, czy Bartłomiej Bielecki. Zespół opuścili Marek Kamiński i Jakub Urtnowski.

Kilka słów należy też poświęcić kibicom, którzy w Chełmży zapewniają niesamowitą atmosferę.
Śmiało można powiedzieć, że poziomem swojego dopingu i zaangażowania dobili do poziomu wyższej ligi. Często są bardzo silnym wsparciem dla siatkarzy. Zawodnicy przyznają, że bardzo im to pomaga. Na meczach chełmżyńskiej drużyny próżno szukać ciszy na trybunach. Wręcz przeciwnie, trybuny tętnią życiem, co przekłada się na spektakularną otoczkę sportowych zawodów.

Zawodnicy i trener mają wysokie aspiracje, co cały czas prowadzi do rozwoju klubu. Czy zmierza on we właściwym kierunku?

Klub pod wieloma względami rozwija się i zmierza we właściwym kierunku. Widać to chociażby po wsparciu sponsorów, których przybywa. Klub w obecnym sezonie wprowadził wiele nowości i atrakcji. Każdy mecz opatrzony jest szyldem sponsora meczu. Kibice mają możliwość zakupu biletów wsparcia w cenie 5 zł. Dochód z ich sprzedaży przeznaczany jest na klub. Wszyscy, którzy kupią bilet wsparcia, biorą udział w losowaniu nagród ufundowanych przez sponsorów. Poprawiła się oferta gastronomiczna. Na uwagę zasługuje także bożonarodzeniowa akcja charytatywna, której celem była zbiórka zabawek dla podopiecznych domów dziecka. To wszystko jest dowodem na to, że siatkówka w Chełmży stoi na coraz wyższym poziomie, zarówno pod względem sportowym, jak i organizacyjnym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska