14 punktów przewagi mają przed dzisiejszym rewanżowym meczem trzeciej rundy Pucharu Polski zawodniczki toruńskiej Energi.
<!** Image 2 align=none alt="Image 184062" sub="Katarzynki (z piłką Jazmine Sepulveda) powinny dzisiaj przypieczętować awans do kolejnej rundy Fot.: Jacek Smarz">
Podopieczne Elmedina Omanicia przed tygodniem pokonały we własnej hali KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski 73:59. Dziś o godz. 18 czeka je wyjazdowe spotkanie.
Zwycięzca dwumeczu będzie walczył o awans do turnieju Final Four z lepszym z pary Tęcza Leszno - ŁKS Łódź (w pierwszym meczu Tęcza triumfowała 81:61, rewanż w środę).
W finałowym turnieju miejsce z urzędu mają zespoły, które rywalizują w rozgrywkach euroligi, czyli Wisła Kraków, CCC Polkowice i Lotos Gdynia.
Przed każdym spotkaniem pucharowym trener Katarzynek Elmedin Omanić przyznaje, że te rozgrywki nie są dla niego priorytetem. Tak jest i tym razem. Koszykarki Energi jadą do Gorzowa na rewanż, ale szkoleniowiec myślami będzie już pewnie przy sobotnim meczu ligowym w Rybniku. Jest jednak niemal pewne, że torunianki awansują do kolejnej rundy. Zespół AZS-u w nowym roku ma bowiem problemy finansowe i trener Dariusz Maciejewski stawia sprawę jasno.
<!** reklama>
- Nie mamy pieniędzy, żeby wydawać je na podróże - stwierdził po spotkaniu w Toruniu szkoleniowiec AZS-u. - Już przy okazji meczu z Rybnikiem mieliśmy dylemat, czy przechodzić poprzednią rundę. Wówczas jednak nie wiedzieliśmy jeszcze do końca, jaka będzie sytuacja u nas w mieście. Teraz już wiadomo, że jest ciężko. Miasto się od nas odwraca. Cieszę się, że mamy okazję grać z silnym przeciwnikiem, bo to jest zawsze lepsze od treningu. Niemniej jednak musimy oszczędzać pieniądze.
Podobnie, jak w przypadku Katarzynek dla gorzowianek ważniejsze są rozgrywki ligowe.
- Nasza sytuacja diametralnie się odwróciła - dodał Maciejewski. - Jeszcze dwa lata temu mieliśmy na swoim koncie dwadzieścia trzy mecze wygrane pod rząd i na zespoły z dolnych rejonów tabeli nie przygotowywaliśmy się specjalnie. Tak teraz mamy ważne mecze ligowe i rewanż z Energą ma nam pomóc w odniesieniu zwycięstw w nich. To nasz cel podstawowy. Nie zamierzamy szarpać się i walczyć o wszystko w meczu pucharowym. Musimy oszczędzić siły na potyczki ligowe.
Przed tygodniem w Toruniu najlepszymi zawodniczkami w ekipie Energi były Bridgette Mitchell (20 pkt, 9 zb.), Julie Page (18 pkt, 11 zb.) i Jazmine Sepulveda (16 pkt, 6 as.).
Z kolei w zespole AZS-u Agnieszka Skobel miała 12 pkt, i po 6 zbiórek i asyst. Paris Johnson zdobyła 10 punktów i miała 5 zbiórek, a żadna z pozostałych koszykarek nie przekroczyła 10 „oczek”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?