Rząd rozdaje samorządowcom pieniądze, ale czy rozwieje ich obawy?

Sytuacja samorządowych finansów jest taka, że każda ekstra złotówka wpadająca do gminnej kasy to świetna wiadomość. I podobnie jest z pieniędzmi dla polskich samorządów rozdzielanych w ramach Programu Inwestycji Strategicznych-Rządowego Funduszu Polski Ład.

Zadowoleni powinni być także strażnicy równości podziału w ramach naszego dwustołecznego regionu. Bydgoszcz dostać ma 34,965 mln, Toruń 34,618 mln zł, czyli niemal po równo. No, chyba że przeliczy się to wsparcie per capita. W takim szacunku Toruń jest do przodu.

Co ciekawe, nie tylko kwoty dla Bydgoszczy i Torunia są podobne, ale cele zbieżne. U nas lwia część tej kasy pójść ma na rewitalizację nadwiślańskiego Bulwaru Filadelfijskiego, u sąsiadów na rewitalizację bulwarów nad Brdą.

Kujawsko-Pomorskie, w porównaniu z innymi regionami też wypada nieźle. 1,259 mld dla naszego województwa, to wprawdzie wyraźnie mniej niż 1,866 mld dla Lubelskiego, trochę tylko ludniejszego od naszego, ale z drugiej strony, sąsiedzi z północy - Pomorskie - choć to region nieco ludniejszy, dostać mają 1,21 mld, czyli nieco mniej. Zdaje się, że najgorzej w tym zestawieniu wypada Opolskie, które ma od naszego dwa razy mniejszą ludność a wsparcie dostanie 2,5 raza mniejsze.

Program inwestycji strategicznych jest prezentowany z pompą i urzędowym optymizmem, jako wielkie wsparcie dla samorządów. Nie jestem jednak pewien, czy w sposób trwały zmieni on nastroje u tej, dużej zresztą części polskich samorządowców, którzy twierdzą, że zmiany podatkowe projektowane w Polskim Ładzie mocno uderzą w fundusze gmin, powiatów oraz regionów i że tych strat nie wyrówna rządowy system rekompensat.

Poczekamy - zobaczymy. Czas pokaże, która wizja okaże się bliższa prawdy: ta o „dawaniu jedną i odbieraniu drugą ręką”, czy ta o „wielkiej szansie na wielki skok rozwojowy”.