[break]
Zdarzają się rzeczy karygodne: krzyczący sędziowie, śpiący ławnicy, ale - generalnie - sądy z coraz większym szacunkiem traktują obywateli. Tak wynika z piątego już monitoringu.
Zgadza się. Po pięciu latach zbierania obserwacji i ich analizie mamy już możliwość przeprowadzania porównań. Poprawę widać, np. w dziedzinie jawności procesów. Także sama idea ich obserwowania przez publiczność nie budzi już takiej konsternacji, jak na początku. Owszem, niektórzy sędziowie do dziś ją ignorują, niektórych ona bawi, a jeszcze inni cieszą się po prostu z zainteresowania obywateli. Sędziów, którzy nie słyszeli o Obywatelskim Monitoringu Sądów jest jednak coraz mniej. Ze skromnej inicjatywy, w którą w pierwszym roku zaangażowało się 44 wolontariuszy, monitoring wyrósł na ogólnopolski program, w ramach którego ponad 1800 osób przekazało Fundacji Court Watch Polska swoje obserwacje z sądów i sal rozpraw.
W tym roku pierwszy raz przyznaliście tytuł Obywatelskiego Sędziego Roku.
Tak, otrzymał go Jarosław Gwizdak, prezes Sądu Rejonowego Katowice-Zachód, za gotowość do spojrzenia na pracę sądu z perspektywy obywatela, której przejawem był m.in. osobisty audyt dostępności budynku sądu dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. Kandydatów zgłaszali obywatele, a oceniała kapituła konkursu.
Z Torunia któregoś z sędziów zgłoszono?
Jeszcze nie. Ale to dopiero I konkurs. Wierzę, że i u nas są sędziowie, którzy wychodzą do obywatela, robią coś ponad standard.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?