Odbijanie piłeczki między Prokuraturą Rejonową Toruń Centrum-Zachód a II Wydziałem Karnym Sądu Rejonowego trwa już 10. miesiąc. I to w sprawie, w której głos zabrał prokurator generalny Andrzej Seremet, nakazując śledczym w całym kraju poważnie traktować oszukiwanie seniorów na prezentacjach.
[break]
Ponad 80-letnia pani Zyta w październiku 2013 r. skorzystała z zaproszenia firmy Mat-Medic „na bezpłatne badania” i przyszła do lokalu przy Szosie Chełmińskiej 166. Tu ludzie w białych fartuchach ją „zdiagnozowali”. Usłyszała, że jest poważnie chora na wątrobę (a nie jest) i nabyć powinna ich biostymulator. To małe urządzonko, które leczyć ma rzekomo 38 schorzeń. Koszt: 3960 złotych. Dopiero po rozmowach z rodziną pani Zyta utwierdziła się w przekonaniu, że została oszukana.
Prokuratura najpierw w ogóle odmówiła wszczęcia śledztwa. Zrobiła to dopiero po decyzji sądu, uwzględniającego zażalenie. Dochodzenie jednak umorzyła, powołując się na fakt, że gdy pani Zyta biostymulator nabyła, był on urządzeniem legalnym (już nie jest). Kilka dni temu sąd znów uznał zażalenie, nie zostawiając suchej nitki na prokuraturze, a działania Mat-Medic nazywając oszustwem. Śledczym kolejny raz polecono zająć się sprawą. Wnikliwie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?