Przypomnijmy, że doszło do niego w kwietniu 2012 roku, tuż przed świętami wielkanocnymi.
To 26-letni wówczas nauczyciel i jego 22-letni kolega, Andrzej R. weszli najpierw do środka oddziału banku w Jabłonowie Pomorskim, aby zobaczyć, ile jest w nim osób.
Wtedy nie byli zamaskowani, a ich twarze zarejestrowała kamery przy bankomacie. Co prawda ich wizerunki nie były najlepszej jakości, ale stały się potem podstawą do ustalenia podejrzanych.
Napastnicy weszli do środka, gdy nie było tam żadnych klientów. Mieli przy sobie coś, co wyglądało jak broń. Sterroryzowali tą atrapą obsługę, zabrali prawie 7 tysięcy złotych i uciekli.
Nauczyciel za udział w tym przestępstwie otrzymał wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu. Po apelacji prokuratury został on podwyższony do dwóch lat bezwzględnej odsiadki.
Skazany 28-latek złożył do sądu wniosek o odroczenie wykonania kary i wyjechał za granicę do pracy. Ma sporo długów, które były między innymi powodem decyzji o skoku na bank. W ten sposób chciał zrabowanymi pieniędzmi spłacić dług.
Sąd się do wniosku nie przychylił. Teraz uznał, że skazany musi wrócić i najpierw odsiedzieć karę. Decyzja ta jest prawomocna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?