Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schorowanego emeryta bój o nieszczelny komin i dach

Krzysztof Lietz
Jak twierdzi Marian Siwczyński, zerwany dach nad budynkiem gospodarczym  do dzisiaj nie jest naprawiony w stu procentach. - Tu też fachowiec odwalił fuszerkę - mówi pan Marian.
Jak twierdzi Marian Siwczyński, zerwany dach nad budynkiem gospodarczym do dzisiaj nie jest naprawiony w stu procentach. - Tu też fachowiec odwalił fuszerkę - mówi pan Marian. Grzegorz Olkowski
Pan Marian Siwczyński jest emerytem, byłym pracownikiem Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej (RZGW) w Gdańsku.

Od lat też mieszka w budynku administrowanym przez Nadzór Wodny Toruń - Nieszawa.

Jego kłopoty zaczęły się, gdy komin, do którego był podłączony piec ogrzewający mieszkanie, zaczął szwankować.

- Wtedy przyjechał jakiś gość z RZGW i orzekł, że stary komin nie nadaje się do użytku i trzeba postawić nowy - mówi Marian Siwczyński. - Po dwóch latach użytkowania nowy zaczął dymić, bo się rozszczelnił. Nawet straż pożarna przyjechała i orzekła, że trzeba wyłączyć ten nowy komin. Jak się ten nowy komin rozsypał, to zjawiła się ekipa z firmy, naprawiła co się dało w starym kominie i odłączyła mnie od tego feralnego, nowego. Tak wszystko działało przez 11 miesięcy, aż znowu komin zaczął się sypać, a do pomieszczeń dostawał się dym. Kominiarz stwierdził, że w kominie nie osadza się czysta sadza, ale sadza bardzo mokra, smolista.

[b]Zobacz też: Nowe nazwy dla osiedla JAR[/b]

W kominie pana Mariana grzebali już różni fachowcy, o których on sam nie ma najlepszego zdania.

- Taki jeden, który dostał zlecenie, aby wyremontować komin, to zwykły partacz - mówi pan Marian Siwczyński. - Efekt jest taki, że przed zimą boję się, czy w ogóle będę mógł ogrzewać mieszkanie.

Do tego doszła jeszcze sprawa dachu w budynku gospodarczym, który został uszkodzony podczas jednej z wichur. Jego naprawa to też, zdaniem pana Mariana, fuszerka.

- Papę na budynku gospodarczym, zerwało, bo była źle przyklejona - skarży się Marian Siwczyński. - 1 sierpnia tego roku zalało mi tonę jęczmienia, wartą 600 złotych. Leje się z sufitu po każdym deszczu.

Trwa w tej materii wymiana pism między RZGW w Gdańsku a Marianem Siwczyńskim. Jest tego już spora teczka.

Zobacz także:

Polecamy: Czy znasz rasy tych psów? Sprawdź! [QUIZ]

Jak wygląda cmentarz dla zwierząt w Toruniu? [ZDJĘCIA]

W pismach do pana Mariana Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gdańsku - Zarząd Zlewni Wisły Kujawskiej w Toruniu pisze w kwestii komina tak:

„Z posiadanych zaleceń i opinii kominiarskich jednoznacznie wynika, że nadmierne osadzanie się sadzy w przewodzie kominowym spowodowane jest stosowaniem przez najemcę nieodpowiedniego opału (mokry węgiel, mokre drewno). To już kolejny komin, w którym występują problemy nadmiernego osadzania się sadzy. Podobny problem wystąpił w nowo postawionym kominie, z którego już pan nie korzysta. Bezwzględnie nakazuje się zmianę opału stosowanego przez najemcę. Dalsze niestosowanie się do zaleceń kominiarskich będzie skutkowało roszczeniem o zapłacenie należności z tytułu zwrotu kosztów przywrócenia komina do stanu używalności (…).

Pismo podpisała Mirosława Pławińska, kierownik działu utrzymania wód i zasobów wodnych.

Marian Siwczyński stanowczo zaprzecza, jakoby używał złego opału i odpowiada pani kierownik Mirosławie Pławińskiej:

- Na jakiej podstawie pani twierdzi, że używam złego opału? Do tego mokrego? Oświadczam, że to kłamstwo. Kominiarz, który tu przyjeżdża jednoznacznie stwierdził, że średnica komina powinna wynosić 30 centymetrów, a tyle nie ma. Zgłaszał też, że komin jest niedrożny, rozszczelniony i się buja. Dlaczego za źle wykonane prace ja mam płacić? Czy nie ma siły na tego partacza, który to robił? Ile to ja już zapłaciłem za ciągłe czyszczenie komina?

Przeczytaj również: Zobacz, gdzie nie będzie prądu w regionie

Byliśmy osobiście w domu pana Siwczyńskiego i widzieliśmy oba kominy. Rzeczywiście, ich stan woła o pomstę do nieba. Widzieliśmy też węgiel i drewno, którym pali on w swoim piecu. Nie jesteśmy fachowcami, ale na mokry ten opał nie wyglądał.

Może więc jednak Zarząd Zlewni Wisły Kujawskiej w Toruniu dokona rzetelnych oględzin stanu komina w administrowanym przez siebie budynku i zleci solidnemu fachowcowi dokonanie niebudzącej wątpliwości naprawy. Przerzucanie się pisemkami niewiele daje, a zima tuż, tuż.

NowosciTorun

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska