Siatkarki Budowlanych Budleksu zakończyły pierwszy obóz kondycyjny

Siatkarki Budowlanych Budleksu zakończyły pierwszy obóz kondycyjny. Mają za sobą również pierwszy mecz kontrolny. Za tydzień czeka je wyjazd kolejny wyjazd, tym razem do Aleksandrowa Łódzkiego.

<!** Image 3 align=none alt="Image 194882" sub="Siatkarki Budowlanych Budleksu rozegrały już pierwszy sparing. Kolejne mecze rozegrają za tydzień [Fot.: Jacek Smarz]">Drużyna beniaminka rozgrywek zaplecza PlusLigi kobiet spędziła niemal dwa tygodnie w Ciechocinku. W tym czasie trenowała nierzadko po siedem godzin dziennie.

- Nie ukrywam, że mamy za sobą ciężką pracę - mówi Mariusz Soja, pierwszy trener Budowlanych Budeksu. - To był solidny trening. Spędziliśmy sporo czasu na siłowni i w terenie. Wiele godzin zajmowały nam również ćwiczenia na sali.

<!** reklama>To, co mieliśmy zrobić, zrobiliśmy. Ważne, że wróciliśmy do Torunia cali i zdrowi. Nie ulega jednak wątpliwości, że dziewczyny mogą czuć się nieco przeciążone, lecz gdyby było inaczej, świadczyłoby to o tym, że byliśmy na wczasach, a nie na obozie. Myślę, że dziewczyny czują w swoich ciałach wykonaną pracę i to jest istotne.

- Oczywiście, że czujemy - potwierdza Katarzyna Ostrowska, nowa siatkarka Budowlanych. - Czasami brakuje sił, żeby się podnieść. Nogi bolą, ręce też, ale tak to wygląda podczas przygotowań do rozgrywek ligowych.

Szlifowały formę i poznawały się

Nie tylko ze względu na szlifowanie przygotowania fizycznego wyjazd do Ciechocinka był torunianek owocny. Innym z jego plusów był fakt, iż drużyna mogła się lepiej poznać, a było to niemal konieczne, gdyż Budowlani Budlex to zupełnie inny zespół, do którego dołączyło aż dziewięć nowych siatkarek. Potrzebna była więc integracja.

- Taki obóz to pożyteczna sprawa. Dziewczyny miały możliwość skonsolidowania się, mogły ze sobą trochę poprzebywać. Wszyscy lepiej się poznaliśmy - dodaje Mariusz Soja. - Między innymi dlatego w tym roku robimy dwa obozy.

Na zakończenie mocnych treningów i pobytu w Ciechocinku torunianki rozegrały mecz kontrolny z drugoligowym Jokerem Świecie.

- Początkowo planowaliśmy rozegranie dwóch sparingów, lecz drużyna ze Świecia przyjechała do nas tylko na jeden dzień. Dlatego postanowiliśmy wykorzystać to maksymalnie. Zagraliśmy raz, ale nie był to taki typowy mecz - mówi pierwszy trener Budowlanych.

Torunianki rozegrały sześć pełnych setów, bez tie-breaków, z których wygrały pięć.

- Wynik nie ma jednak większego znaczenia. Miało być to urozmaicenie dla dziewczyn, odejście od ciężkich treningów. Poza tym była to możliwość dla nas trenerów, zobaczenia zawodniczek jak prezentują się na żywo - dodaje szkoleniowiec. - Nie mieliśmy uwag co do ich gry. Widać było jednak, że potrzebowały już tej rywalizacji. Sparing, w którym miały okazję zagrać wszystkie nasze zawodniczki, oceniam bardzo pozytywnie.

Mocne treningi w Aleksandrowie

Za tydzień drużyna pierwszoligowego beniaminka wybiera się do Aleksandrowa Łódzkiego na kolejny obóz, tym razem pięciodniowy. Szkoleniowcy twierdzą, iż będzie to zakończenie pierwszego etapu przygotowań.

- Do południa będziemy mocno trenować, a wieczorami zamierzamy rozgrywać sparingi z tamtejszą Jedynką - mówi Mariusz Soja. - Będą to kolejne pożyteczne mecze, gdyż ekipa z Aleksandrowa Łódzkiego jest jednym z pierwszoligowych faworytów. Ta drużyna celuje bowiem w pierwszą czwórkę tabeli.

Spotkania z Jedynką Aleksandrów Łódzki będą dla torunianek pierwszą okazją do zapoznania się z taktyką nakreśloną przez duet Mariusz Soja - Jerzy Wawrzyn.

Pierwszy mecz ligowy Budowlani Budleks rozegrają na własnym parkiecie 29 września, przeciwko Chemikowi Police.