<!** Image 3 align=none alt="Image 216416" sub="W żadnej z toruńskich szkół podstawowych świetlica nie jest jednocześnie stołówką. Te - jak na przykład w SP 6 przy ul. Łąkowej - działają osobno
[Fot.: Sławomir Kowalski]">
Łączenie ich ze stołówkami, przyjmowanie zbyt dużej liczby dzieci i hałas przekraczający normy - takie grzechy przypisywane są świetlicom w polskich szkołach. Od września mają je skontrolować kuratoria.
Z badań, które przeprowadzono na zlecenie ZNP, wynika, że tylko 78 proc. polskich podstawówek ma świetlicę. To źle, bo powinny być one we wszystkich placówkach. Sprawa jest tym bardziej istotna, że jednym z priorytetów resortu edukacji jest obniżenie wieku szkolnego. Wówczas świetlice potrzebne będą również dzieciom 6-letnim.
W Toruniu świetlice działają we wszystkich podstawówkach, nie są one też łączone ze stołówkami. <!** reklama>
Opieka w świetlicy jest szczególnie ważna dla tych rodziców, którzy pracują na etacie. Nie mogą więc o godz. 12 czy 13, gdy kończą się zajęcia w najmłodszych klasach, odebrać swoich dzieci. Wtedy trafiają one pod opiekę pań zatrudnionych w świetlicy.
- Wszystkie nasze podstawówki mają świetlice, które są dobrze wyposażone. Trzeba pamiętać, że prawo do korzystania z nich mają jedynie dzieci szkolne, a nie maluchy z oddziałów przedszkolnych, które również funkcjonują w podstawówkach - tłumaczy Katarzyna Nowicka-Skuza, zastępca dyrektora Wydziału Edukacji Urzędu Miasta Torunia. - Kwalifikacja do świetlic odbywa się w oparciu o dokumenty potwierdzające zatrudnienie, które muszą dostarczyć rodzice. Dzieje się tak wówczas, gdy kandydatów jest więcej niż miejsc.
Pieczątek z zakładów pracy obojga rodziców wymaga m.in. SP 10 przy ul. Bażyńskich. Podstawówka jest duża, a chętnych na świetlicową opiekę nie brakuje.
- To dobrze, że tak robią. Byłoby niesprawiedliwie, gdyby dziecko, które ma niepracujących mamę bądź tatę, blokowało miejsce innemu, rzeczywiście potrzebującemu opieki - mówi mama pierwszoklasistki z SP 10. - Jeśli ktoś siedzi w domu, to przecież może się zająć własnym dzieckiem po lekcjach.
Szkolne świetlice mają wiele zalet. Pracują w nich nauczycielki świetnie przygotowane do swojej roli, z ogromną kreatywnością i cierpliwością do dzieci. To one potrafią tak zorganizować czas maluchom, by te się nie nudziły. Ponadto świetlice oferują wiele zajęć dodatkowych - w „dziesiątce” są to m.in. warsztaty rzeźbiarskie.
Innym, ogromnym atutem szkolnych świetlic jest to, że opieka w nich jest darmowa. Rodzice co najwyżej płacą dobrowolną składkę na pomoce naukowe, gry, papier, kredki. W semestrze wychodzi 30-50 zł za jedno dziecko.
- Pracuję w jednym z urzędów do godziny 15.30. Przyjeżdżam więc po córkę ok. godz. 16. Jest jednym z ostatnich odbieranych dzieci, ale zawsze ma odrobione lekcje i jest bardzo zadowolona, że mogła się pobawić z koleżankami - opowiada matka drugoklasistki ze Szkoły Podstawowej 7 przy ul. Bema w Toruniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?