- W mojej ocenie powinien to być przełom w sprawie - mówi adwokat Mariusz Lewandowski, reprezentujący ojca zmarłego chłopca. - Znamienne są słowa, które w uzupełniającej opinii ekspertów padają na temat Stanisława G. jako kierowcy.
"W tym przypadku oskarżony różnił się znacznie bardziej od wzorcowego kierowcy. Poza alkoholom we krwi miał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, jechał niesprawnym samochodem bez ważnych badań technicznych, nie stosował się do zasad ruchu prawostronnego. Ponadto w rozumieniu PORD nie był nawet kierowcą - nigdy nie miał odpowiednich uprawnień do prowadzenia samochodu" - podkreślają w opinii eksperci.
Sporządzenie uzupełniającej opinii biegłym z zakresu ruchu drogowego zlecił Sąd Okręgowy we Włocławku. To tutaj trwa apelacyjny proces Stanisława G. Ten 25-letni obecnie młodzieniec 14 lipca 2015 roku uderzył samochodem w 11-letniego Kacpra Paradowskiego. Chłopiec wyjechał rowerem na drogę przed rodzinnym domem w Steklinku (gm. Czernikowo). Mężczyzna był nietrzeźwy, nigdy nie miał prawa jazdy i miał sądowy zakaz kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi. Stanisław G. oskarżony został o spowodowanie śmiertelnego wypadku głównie w oparciu o opinię najlepszych specjalistów w kraju – biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. prof. Sehna w Krakowie.
Zobacz też:
Biegli stwierdzili, że gdyby młody kierowca jechał prawidłowo, a nie środkiem drogi i z mniejszą prędkością, dziecko na rowerze nie odniosłoby śmiertelnych obrażeń. Sąd Rejonowy w Lipnie jednak, po szybkim procesie, uniewinnił całkowicie Stanisława G. Całą odpowiedzialnością za wypadek obarczył nieżyjącego Kacpra, który miał wjechać rowerem “wprost pod koła samochodu”. Wydany w listopadzie 2018 roku wyrok oburzył opinię publiczną. Sprawę nagłaśniały ogólnopolskie media.
Z uniewinnieniem Stanisława G. nie zgodzili się ani rodzice zmarłego Kacpra, ani Prokuratura Rejonowa w Lipnie. Wnieśli apelację. Teraz, gdy na polecenie Sądu Okręgowego we Włocławku biegli przygotowali opinię uzupełniającą, należy już tylko czekać na termin kolejnej rozprawy apelacyjnej. Jak nieoficjalnie dowiedziały się "Nowości", będzie to październik.
- Nasz syn zginął tragicznie 4 lata temu. Ile czasu trzeba czekać na sprawiedliwość w tak jasnej sprawie? Przecież od początku wiadomo, że Stanisław G. był po alkoholu, nigdy nie miał prawa jazdy, miał sądowy zakaz kierowania pojazdami. W mojej sprawie jakoś sądy były szybsze - komentuje rozgoryczony Paweł Paradowski, ojciec zmarłego dziecka.
O jaką sprawę chodzi? Otóż 25 lipca br. Sąd Okręgowe we Włocławku prawomocnie uznał pana Pawła winnym pobicia w 2016 roku Stanisława G. i wymierzył mu 500 zł grzywny, obarczając też kosztami procesowymi. Ojciec Kacperka od początku sprawy do dziś twierdzi, że to nie on pobił Stanisława G. Sądy dwóch instancji doszły jednak do innych wniosków.
Zobacz także:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?