Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stacji Religia.tv zamiast nekrologu

Ryszard Warta
Ryszard Warta
Podczas gdy w ostatnią sobotę wielotysięczny tłum bronił w Warszawie telewizji Trwam, choć nikt jej nie zabiera, nie zamyka ani nie zabrania oglądać, całkiem po cichu żywot swój kończy kanał Religia.tv, należący do tej samej co TVN grupy ITI.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/warta_ryszard.jpg" >Podczas gdy w ostatnią sobotę wielotysięczny tłum bronił w Warszawie telewizji Trwam, choć nikt jej nie zabiera, nie zamyka ani nie zabrania oglądać, całkiem po cichu żywot swój kończy kanał Religia.tv, należący do tej samej co TVN grupy ITI.

Religia.tv reprezentuje zupełnie inny model kanału religijnego niż ten realizowany w Trwam. Nie spodziewajmy się jednak, że wszyscy ci obrońcy Trwam, którzy tak żarliwie domagają się pluralizmu w mediach, teraz wyrażą choć minimalny żal z powodu tej straty. W końcu na skromnym poletku telewizyjnych stacji religijnych, wraz z upadkiem Religia.tv, ów pluralizm się kończy, a pozostaje monopol ich ulubionej stacji.

<!** reklama>Kto odpowiada za klęskę tego projektu? Szymon Hołownia, dyrektor programowy stacji, pisze gorzko we „Wprost”, że stację nie zamyka ITI, ale instytucjonalny Kościół, bo przez pięć lat istnienia biskupi albo stację tępili, albo bali się udzielić jej wyraźnego wsparcia.

Coś w tym pewnie jest, bo skutecznie przyprawiono jej „TVN-owską” gębę, tak jakby kierujący stacją ks. Sowa miał odpowiadać za wszystkie prawdziwe i domniemane grzechy TVN, a ta właśnie stacja pasowana została na jednego z wrogów głównych narodowo-katolickiej tradycji. Na pewno klapę poniósł biznesowy pomysł na tę stację, bo nie udało się jej zdobyć wystarczająco dużej widowni, gwarantującej odpowiednie wpływy z reklam.

Gdy Religia.tv startowała i teraz, gdy się zwija, pojawiają się opinie, według których stanowiła konkurencję da Trwam. Nic z tych rzeczy. Stacje - choć obie podkreślają swój religijny charakter - od samego początku były ofertą dla zupełnie innego odbiorcy. I rzecz nie tylko w tym, że reprezentują biegunowo różne przekonania na temat roli mediów katolickich, pozycji Kościoła w państwie i że odwołują się do różnych modeli religijności.

Przede wszystkim stacje mają różnego widza. Aż 82,9 proc. widzów Trwam to osoby w wieku od 60 lat wzwyż, w widowni Religia.tv ta grupa wiekowa stanowi tylko 35,6 proc. (wszystkie dane Nielsen Audience Measurement, 1.01-19.02.2012). Średniacy - od 35 do 55 lat - to ponad 40 proc. oglądających Religia.tv i tylko 6,5 proc. dla Trwam. Z wiekiem łączy się aktywność zawodowa.

Nic więc dziwnego, że klasa średnia, kadra kierownicza i wolne zawody to razem prawie 30 proc. widowni Relgia.tv i tylko niecałe 5 proc. dla Trwam. To z kolei przekłada się na różnice w poziomie dochodów statystycznego widza. Nawet pod względem płciowym różnice są wyraźne - przy wspólnej dominacji pań. Panowie stanowią 40 proc. oglądających stację ks. Sowy i jedynie 27 proc. widzów Trwam.

Jest coś, co łączy oba kanały - oba mają absolutnie niszowy charakter. Średnia widownia TV Trwam to 5679 osoby, Religii.tv - 4542. Stacje zajmują odpowiednio 98 i 105 pozycję w rankingu oglądalności, między kanałem Sportklub a TVP Gorzów Wielkopolski. Jednak odpowiedź na pytanie, dlaczego w jednym z najbardziej religijnych krajów Europy telewizje religijne należą do najmniej oglądanych, to już zupełnie inny temat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska