Start Toruń organizuje zrzutkę i liczy na wsparcie, by zagrać w A klasie

Start Toruń to ekipa pasjonatów. Przez 12 lat sami składali się na wszystkie opłaty ponoszone przez klub. Przed ostatnim sezonem udało się pozyskać trzy firmy, które wspomogły klub finansowo. Efekt był natychmiastowy. Start pewnie z kompletem zwycięstw prowadził w rozgrywkach B klasy toruńskiej. Jak wyliczyli w toruńskim klubie był to piąty wynik w kraju na 1884 zespoły w Polsce!

Niestety, ze względu na skutki pandemii dwa podmioty wycofały się z pomocy klubowi, a ten znalazł się w trudnej sytuacji.
- Tak długo walczyliśmy o A klasę i kiedy się już w końcu udało, to pojawił się wirus - mówi Paweł Delimata, prezes Startu. - Dla nas to jest sytuacja zero-jedynkowa. Albo uzbieramy pieniądze i wystąpimy w A klasie, albo koniec z zespołem seniorów. W porównaniu z B klasą koszty wzrosną o około 30 procent, głównie przez większą liczbę meczów i wyższe ekwiwalenty dla sędziów. Wyliczyliśmy sobie, że jest to 16 tysięcy złotych. Tyle potrzebujemy, by zagrać w A klasie i na tyle ogłosiliśmy zbiórkę - dodaje.

„Wystarczy, że znajdzie się 500 osób, fanów piłki nożnej, kibiców sportu amatorskiego, ludzi wspierających osoby robiące coś NIE DLA ZYSKU, LECZ Z PASJI. Wystarczy, że te osoby przeznaczą równowartość jednego kibicowskiego piwa, a Start Toruń będzie mógł skupić się na sportowej walce o kolejne mistrzostwo. Rozumiemy, że każdy z Was na te pieniądze, by kupić sobie piwko/colę musiał ciężko pracować. Jednak my także ciężko pracujemy, obok pracy zawodowej, także by osiągnąć sportowy sukces. A jedyną możliwą forma „wynagrodzenia” tej pracy, jest takie wsparcie, które pozwoli nam tą pracę i walkę na boisku kontynuować!” - czytamy we wpisie Startu na stronie zrzutka.pl.