Straż Miejska bierze fałszywe karty parkingowe na celownik

Od pewnego czasu grudziądzcy mundurowi prowadzą kampanię pod hasłem "Bądź człowiekiem".

- Na początku głównie upominaliśmy źle parkujących kierowców i przypominaliśmy im, że za takie przewinienie grozi mandat w kwocie pięciuset złotych oraz punkty karne, a więc dotkliwa kara - mówi Henryk Januszewski, zastępca komendanta grudziądzkiej Straży Miejskiej. - Ale ile można pouczać? W końcu posypały się kary. Chodzi nam przecież głównie o to, by nie utrudniać życia osobom niepełnosprawnym, które i tak mają pod górkę.

Choć efekty na razie nie są imponujące, bo najsurowszymi mandatami ukarano cztery osoby, akcja została dostrzeżona przez niektóre organizacje, zajmujące się walką na rzecz przywilejów dla osób niepełnosprawnych. Co więcej, Straż Miejska zapewnia, że na tych karach nie poprzestanie.

- Będziemy bardziej restrykcyjnie podchodzić do tematu - zapowiada przedstawiciel mundurowych. - Z pewnością będą też pouczenia, ale i nie zamierzamy odpuszczać mandatów, zwłaszcza osobom, które nie bardzo reagują na nasze argumenty. Jeśli ktoś stoi już bardzo długo na zakazie lub co gorsza stawia tam pojazd na podstawie fałszywej karty, pobłażania dla niego nie będzie.

Właśnie z tego ostatniego cieszą się najbardziej w Powiatowej Społecznej Radzie ds. Osób Niepełnosprawnych. Jak twierdzą jej przedstawiciele, zdarza się, że miejsca parkingowe na "kopertach" zajmują kierowcy posługujący się kartami, które już dawno straciły ważność. Są jednak i gorsze przypadki - na przykład wykorzystywanie kart zmarłych członków rodziny.

- Liczymy, że w listopadzie, kiedy ważność stracą stare karty, problem będzie rozwiązany - podkreśla Bolesław Biernacki, przedstawiciel rady. - W ten sposób będzie można wyeliminować osoby, które nie mają uprawnień do stawania na kopertach, a tak robią. Z samej akcji Straży Miejskiej bardzo się cieszymy. Wiemy, że oni właśnie głównie kontrolują wiarygodność tych kart, o co sami apelowaliśmy. Jeżeli faktycznie nałoży się sporą liczbę srogich kar na parkujących nielegalnie, może uderzy to do świadomości mieszkańców.

Przedstawiciele środowiska nie ukrywają, że problem zajmowania ich miejsc wciąż jest duży. Nagminne staje się ostatnio parkowanie na kopertach przy marketach. Jednocześnie jednak wszyscy zdają sobie sprawę, że czasem i sami niepełnosprawni popełniają błędy i parkują w taki sposób, że już drugie auto obok nie ma możliwości swobodnego zatrzymania się. A przecież miejsca dla tych osób są szersze i odpowiednio oznakowane po to, by mogły na przykład wysiąść spokojnie z auta osoby poruszające się na wózku inwalidzkim.

Przypomnijmy, że przed rokiem wprowadzono w Grudziądzu nowe przepisy odnośnie parkowania niepełnosprawnych w centrum. Bezpłatne jest tylko możliwe na kopertach, a nie w całej strefie. W kwietniu nieco liczbę przeznaczonych na ten cel miejsc zwiększono i wprowadzono między innymi nowe regulacje (czas maksymalnego postoju to trzy godziny).

- Trudno ocenić funkcjonowanie systemu, bo ze względu na trwający remont torowiska dużo miejsc zostało zabranych - dodaje Bolesław Biernacki. - Na pewno jednak ograniczenie czasu postoju na jednym miejscu to tylko chwyt psychologiczny. Bo niby jak to zweryfikować?