<!** Image 1 align=left alt="Image 6872" >Sędziowie, z którymi rozmawiałem na temat opisywanego przez nas błędu ustawodawcy, nie są zmartwieni tym, iż kolejne kategorie spraw trafią do sądów okręgowych, bo to w żaden sposób nie zakłóci pracy sędziów. Bardziej niepokoi ich natomiast niedokładność zmieniających prawo, którzy czasami w pogoni za populistycznymi reformami podwyższającymi najniższe kary, zapominają o ciągłości wymiaru sprawiedliwości. I tym razem na dodatek strzelają sobie jeszcze gole do własnej bramki.
Pierwszy „samobój” wynika z tego, że z jednej strony wszyscy reformatorzy prawa karnego podkreślają, że trzeba zrobić wszystko, aby postępowania w sądzie przebiegały szybko. A tymczasem teraz, po trwającym kilka miesięcy w sądzie rejonowym procesie o gwałt zbiorowy, który na przykład mógł się mieć ku końcowi, trzeba będzie tę pracę wyrzucić do kosza. Tylko po to, aby inni sędziowie, tym razem z sądu okręgowego, mogli prowadzić rozprawy od nowa. Gdzie sens, gdzie logika?
Drugi gol samobójczy dotyczy traktowania ofiar takich przestępstw, które poniosą największe konsekwencje błędu polityków i urzędników. Podobno od dawna priorytetem jest, aby pokrzywdzeni w procesach, gdzie dotyka się sfery intymnej nie wracali wiele razy do zdarzeń związanych z takimi przestępstwami. Tymczasem z powodu niedopatrzenia ustawodawcy, ofiara gwałtu po raz kolejny będzie musiała zeznawać o przebiegu przestępstwa, kolejny raz spotkać się na sali rozpraw z oskarżonymi, często ich rozpoznawać i wskazywać. A to wszystko jest dodatkowym stresem, którego można było uniknąć. Tylko ktoś o tym zapomniał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?