<!** Image 2 align=right alt="Image 225009" >Debiutujący w rajdowych mistrzostwach świata Hubert Ptaszek (na zdjęciu) zakończył Rajd Wielkiej Brytanii na III miejscu w swojej klasie.
To największe osiągnięcie toruńskiego kierowcy. Gdyby nie drobna awaria na początku rajdu, debiutant miał szans wygrać klasę 6!
- Szkoda tego pierwszego dnia - mówi Hubert Ptaszek. - Po oberwaniu się koła (pęknięty sworzeń wahacza - przyp. red.) i wynikającej z tego aż 15-minutowej straty bardzo dużo nadrobiliśmy i już w sobotę awansowaliśmy na trzecie miejsce. Zwycięstwo na czterech z sześciu rozegranych w piątek odcinkach specjalnych pokazało, że naprawdę byliśmy w stanie wygrać swoją klasę.
Także ostatniego dnia rajdu kierowca Karo BHZ Racing Teamu pokazał, że w Walii jeździ mu się znakomicie.
- Przed rajdem nie spodziewałem się takiego wyniku - mówi toruński debiutant. - Pomogli nam polscy kibice, których przy trasach był mnóstwo. Tak długiego i trudnego rajdu jeszcze nie jechałem. Wszystkie oesy trzeba było pokonywać z maksymalną koncentracją. <!** reklama>
W klasyfikacji generalnej Rajdu Wielkiej Brytanii Hubert Ptaszek i Kamil Kozdroń zajęli 38. miejsce wśród 55 załóg. Młodzi polscy zawodnicy jechali jednym z najsłabszych aut z całej stawki (Ford Fiesta R2), stąd również wynik „generalki” w ich przypadku jest sporym sukcesem. W Walii startowało jeszcze dwóch innych Polaków. Robert Kubica (Citroen DS3 WRC) nie ukończył rajdu, a Michał Sołowow, także jadący autem królewskiej klasy WRC, był 14.
20-latek z Torunia startem w Rajdzie Wielkiej Brytanii ustanowił też pewnego rodzaju rekord. Jest najmłodszym debiutantem w historii startów Polaków w rajdowych mistrzostwach świata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?