[break]
Organizatorem akcji „Sterylizacja”, w której z roku na rok udział bierze coraz więcej gabinetów weterynaryjnych z całej Polski, jest śląska Fundacja Pro Animals.
W największym skrócie chodzi o to, by stworzyć właścicielom psów i kotów możliwość skorzystania z zabiegu w preferencyjnej cenie. Ważne jest też budzenie świadomości co do rozmnażania się zwierząt domowych i kontroli nad tym zjawiskiem.
Fundacja sugeruje weterynarzom ceny zabiegów kastracji, które w marcu są niemal o połowę niższe niż normalnie. Na liście 68 gabinetów w Kujawsko-Pomorskiem, które biorą udział w przedsięwzięciu, wiele jest z Torunia. Wystarczy tylko zadzwonić, dopytać o cenę i umówić się na zabieg.
Szybkie rozmnażanie
Jakie mogą być skutki nieodpowiedzialnego podejścia do zwierząt, przekonała się pani Anna z Bydgoskiego Przedmieścia. W jej ogródku pewnego dnia pojawiła się bura kotka. Kobieta wystawiła więc miseczkę z karmą. Z czasem zwierzę się coraz bardziej oswajało i regularnie przychodziło pod dom pani Anny.
- Pewnego dnia przyszła z sześcioma kociętami, które też chciały jeść. Zdałam sobie sprawę, że za chwilę te młode znów będą miały młode, a ja dochowam się stada kotów. Wtedy postanowiłam szukać pomocy w sprawie sterylizacji kotki. Pomogli mi w schronisku - opowiada kobieta.
Taki scenariusz nie dziwi Agnieszki Szareckiej, szefowej toruńskiego przytuliska dla zwierząt, gdzie na stałe przebywa około 400 psów i 80 kotów. Wszystkie one czekają na nowy dom. Nim go znajdą, zostają zaszczepione, zaczipowane oraz wysterylizowane.
- Ktoś przygarnia jednego kota, a potem ma ich 20. Zgłasza się do nas dopiero wówczas, kiedy już nie potrafi sobie poradzić - mówi. - Tymczasem problemu by nie było, gdyby taka osoba zwróciła się do nas o wsparcie, kiedy przygarnęła jedno zwierzę.
Szczeniaki do worka
Agnieszka Szarecka jest zdecydowaną zwolenniczką zabiegów sterylizacji. Walczy też z mitem, że każda suka czy kotka choć raz w życiu powinna mieć młode. Podaje też wiele argumentów, które przemawiają za sterylizacją. To m.in. mniejsze prawdopodobieństwo chorób, w tym nowotworowych.
Kiedyś ten problem także istniał, ale ludzie nie widzieli niczego nagannego w brutalnym jego rozwiązywaniu. - Agnieszka Szarecka
- W tej chwili zabiegi to jedyny sposób na humanitarne ograniczenie populacji. Kiedyś ten problem także istniał, ale ludzie nie widzieli niczego nagannego w wyjątkowo brutalnym jego rozwiązywaniu. Niechciane szczeniaki czy kociaki były żywcem zakopywane czy topione w stawach albo rzekach. To okrutne, ale taka była rzeczywistość - opowiada Agnieszka Szarecka. - Teraz możemy po prostu nie dopuszczać, by na świat przychodziły niechciane mioty.
Kierowniczka schroniska zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię - wysterylizowana suka to znacznie mniejszy problem. Nie ucieka na spacerach i nie zwabia do siebie całej zgrai kłopotliwych adoratorów. Nie ma też problemu, gdy oddali się wbrew naszej woli.
- Mamy zgłoszenia od właścicieli suk z cieczką, że pod ich domami gromadzą się obce psy, ujadają, niszczą ogrodzenie, a nawet walczą ze sobą. Interweniujemy i zabieramy stamtąd zwierzęta. Potem okazuje się, że zdecydowana większość z nich została odebrana ze schroniska jeszcze tego samego dnia. Nie były bezdomne, przyszły z sąsiedztwa, bo zwabił je instynkt - dodaje Agnieszka Szarecka.
Warto wiedzieć: Akcja „Sterylizacja”
Zainicjowała ją śląska Fundacja Pro Animals. Polega na zaangażowaniu jak największej liczby gabinetów weterynaryjnych do wykonywania zabiegów sterylizacji i kastracji po preferencyjnych cenach. Trwa przez cały marzec.
Na liście gabinetów zaangażowanych w akcję jest 68 z województwa kujawsko-pomorskiego. Są tam także te z Torunia i okolic. Ich listę można znaleźć na stronie internetowej www.akcjasterylizacji.pl.
Po wybraniu gabinetu należy się skontaktować telefonicznie z lekarzem weterynarii i umówić termin wizyty. Warto też ustalić zawczasu cenę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?