Obie ekipy są najpoważniejszymi kandydatami do awansu do pierwszej ligi.
Grudziądzanie w minionych rozgrywkach rywalizowali na zapleczu superligi i nie ukrywają, że chcą tam szybko powrócić. Z kolei Ostróda to całkiem nowy ośrodek na mapie klubów piłki ręcznej w kraju.
Drużyna z Warmii i Mazur przed rokiem triumfowała w rozgrywkach III ligi, a o jej wysokich aspiracjach, sięgających nawet awansu, mówiono głośno jeszcze przed startem obecnego sezonu w II lidze.
W Ostródzie piłkarze ręczni nie są przypadkowi
- Orkan to mieszanka zawodników grających w przeszłości w klubie z Brodnicy oraz drużynach olsztyńskich - zwraca uwagę Michał Kozłowski, środkowy rozgrywający grudziądzan. - Nie są to przypadkowi ludzie, dlatego będziemy musieli rozegrać najlepszy mecz w sezonie, żeby wywieźć stamtąd dwa oczka.
W Grudziądzu doskonale wiedzą, jak wielki ciężar gatunkowy ma jutrzejszy pojedynek.
Czytaj także relację z ostatniego meczu MKS Grudziądz: Derby szczypiornistów dla MKS Grudziądz. Wygrana nad AZS UMK Toruń [GALERIA]
Gospodarze - w przypadku wygranej - zyskają wielki handicap w wyścigu o awans.
Cel Grudziądza: Nie mieć komplikacji
- Zdajemy sobie sprawę, że przegrywając z Ostródą skomplikujemy sobie misję powrotu do pierwszej ligi - potwierdza jeden ze szczypiornistów MKS Grudziądz. - Dlatego przygotowania do tego meczu rozpoczęliśmy jeszcze przed spotkaniem z Toruniem.
Spotkaniem, które w miniony weekend podopieczni Sylwestra Ziółkowskiego pewnie rozstrzygnęli na swoją korzyść.
Ale w tym meczu MKS nie odkrył wszystkich swoich kart. Na trybunach hali na osiedlu Lotnisko obecni byli przedstawiciele Orkana, dlatego spadkowicz z I ligi nie zdradzał wszystkich swoich atutów.
Ponadto, w większym wymiarze czasowym zagrali drugoplanowi gracze. Ci z pierwszego planu - jak choćby obrotowy Szymon Pożoga (cały mecz przesiedział na ławce), Mateusz Kostrzewa czy Maciej Suwisz głównie odpoczywali.
Chodziło też o to, by nie złapać niepotrzebnie kontuzji. Bo mecz w Ostródzie jest zdecydowanie meczem jesieni w drugiej lidze piłki ręcznej.
Gracze MKS analizują grę rywala
Grudziądzanie mają sporo nagrań ze spotkań Orkana. Chcą być dobrze przygotowani zarówno od strony fizycznej, jak i taktycznej.
- Ich gra opiera się na dynamicznym środkowym Arturze Sadowskim - analizuje Michał Kozłowski. - Ukrócenie jego poczynań w ataku powinno być naszym priorytetem.
- Mecz z Orkanem będzie dla nas wyznacznikiem aktualnej formy - uważa Mateusz Orłowski, leworozgrywający szczypiornistów z Grudziądza. - To także sprawdzenie, czy poradzimy sobie z presją, wynikającą z wielkiej wagi nadchodzącego spotkania. Biorąc pod uwagę fakt, że zwycięzca meczu obejmie fotel lidera drugiej ligi, jesteśmy dodatkowo zmotywowani przed tym dzisiejszym starciem.
Oprócz motywacji, kluczem do zwycięstwa będzie także zachowanie spokoju.
- Uważam, że do tego pojedynku powinniśmy podejść ze spokojem - dodaje Mateusz Orłowski. - A także z pewnością, że jesteśmy dobrze przygotowani pod względem taktyczno-technicznym. To boisko zweryfikuje natomiast, czy jesteśmy również przygotowani do tej bitwy pod kątem fizycznym.
8. kolejka II ligi piłki ręcznej - plan gier
Tytani Wejherowo - Szczypiorniak Olsztyn, SMS ZPRP II Gdańsk, Gwardia Koszalin, Sambor Tczew - Wybrzeże II Gdańsk, Cartusia Kartuzy - Energetyk Gryfino, Orkan Ostróda - MKS Grudziądz, AZS UMK Toruń - AZS UKW Bydgoszcz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?