MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sześciolatki dają radę

justyna wojciechowska-narloch
Rozmowa z KRYSTYNA SZUMILAS, minister edukacji narodowej.

Rozmowa z KRYSTYNA SZUMILAS, minister edukacji narodowej.

<!** Image 3 align=none alt="Image 197043" sub="Krystyna Szumilas, minister edukacji narodowej, gościła w Toruniu w ubiegłym tygodniu. Fot.: Jacek Smarz">

Sprawą kluczową dla wielu rodziców jest obniżenie wieku szkolnego. Czy rok 2014 to ostateczny termin wprowadzenia reformy, czy też szykują się niespodzianki? <!** reklama>

1 września 2014 roku to ostateczny termin, kiedy wszystkie dzieci w wieku sześciu lat rozpoczną edukację szkolną. Nie planuję kolejnego przesunięcia tej reformy.

W Toruniu, mieście dwustutysięcznym, tylko nieco ponad 300 dzieci poszło w tym roku szkolnym do pierwszych klas podstawówek. Czy to nie jest sygnał, że rodzice nie są przekonani do reformy?

Trzeba spojrzeć na to szerzej. W Toruniu ponad 300 rodzin było przekonanych, że ich dziecko może rozpocząć edukację w wieku sześciu lat. Takich przekonanych rodziców w skali kraju w ciągu ostatnich czterech lat mieliśmy ponad 350 tysięcy. To ogromna rzesza ludzi, którzy powiedzieli tej reformie „tak”. Bacznie obserwuję rodziców i dzieci, które w poprzednich latach wcześniej rozpoczęły edukację szkolną, spotykam się z samorządami i widać, że ci uczniowie dobrze czują się w szkole, a ich wyniki często są lepsze od wyników siedmiolatków.

Powodem, dla którego odroczono obniżenie wieku szkolnego, było niedostateczne przygotowanie placówek oświatowych na przyjęcie 6-latków. Czy za dwa lata ten problem zniknie?

Przyczyną przesunięcia tego terminu były przede wszystkim obawy wyrażane przez rodziców. Tak naprawdę musiałam wyważyć dwa stanowiska. Chodzi o samorządy oraz Związek Nauczycielstwa Polskiego, które naciskały, aby pozostawić 1 września 2012 roku jako termin ostatecznego wprowadzenia obowiązku. To było oficjalne stanowisko strony samorządowej, która przecież przygotowywała szkoły i odpowiadała za ich dostosowanie do potrzeb sześciolatków. W podobnym tonie wypowiadał się ZNP, czyli przedstawiciele nauczycieli, którzy w szkołach na co dzień pracują. Te dwa środowiska w 2011 roku wyraźnie mówiły, by nie przesuwać terminu wdrożenia reformy. Na drugiej szali była część społeczeństwa zdecydowanie przeciwna obniżeniu wieku szkolnego. Wyważając te skrajne opinie zdecydowałam o przesunięciu o dwa lata tego terminu. Chciałam dać czas rodzicom na akceptację reformy. Chodziło też o niektóre samorządy, które jeszcze musiały przystosować podległe im placówki.

Jak ta sytuacja wygląda dzisiaj?

Polska szkoła się przekształca. Dobrze jest to widoczne w szkołach podstawowych. Pojawiły się miejsca zabaw dla dzieci, klasy wyglądają zupełnie inaczej - bardziej przedszkolnie. Co najważniejsze, zmieniły się metody pracy z dzieckiem, szczególnie tym najmłodszym. W edukacji wczesnoszkolnej trzeba właściwego podejścia do ucznia, specyficznych sposobów kształcenia. I to niezależnie od tego, czy dziecko ma sześć, siedem, osiem czy dziewięć lat. Szkoła powinna być dla takich dzieci inna, bardziej przyjazna. Ja uważam, że tak się właśnie dzieje i że jest to wielka wartość reformy obniżającej wiek szkolny.

Oświatowe związki zawodowe i samorządy domagają się objęcia subwencją edukacji przedszkolnej. Czy jest na to szansa?

Priorytetem działania rządu jest rozwój edukacji przedszkolnej. Kiedy popatrzymy na ostatnie cztery lata, to widać ogromny postęp, jeżeli chodzi o objęcie dzieci w wieku od trzech do pięciu lat edukacją przedszkolną. Startowaliśmy z poziomu 44 procent w roku 2006/2007, a w poprzednim roku szkolnym już 72 procent. Nie zapominajmy też, że do niedawna na wsi dzieci z edukacją przedszkolną po raz pierwszy stykały się w wieku sześciu lat, kiedy szły do obowiązkowych zerówek. Dziś do przedszkoli chodzą już obowiązkowo pięciolatki, a na wsiach liczba dzieci w przedszkolach w ciągu tych czterech lat zwiększyła się prawie dwuipółkrotnie. Zdajemy sobie sprawę, że jednym ze sposobów dalszego rozwoju edukacji przedszkolnej jest finansowe wsparcie samorządów, ale też uporządkowanie całej sfery przepisów dotyczących tej kwestii. Intensywnie pracujemy nad tym, by w roku 2013 możliwe było wsparcie samorządów dotacją ukierunkowaną na wzmocnienie edukacji przedszkolnej. Do końca września budżet zostanie przesłany do parlamentu. Wszelkie wydatki zawsze podyktowane są sytuacją finansową państwa, którą trzeba rozpatrywać w kontekście sytuacji gospodarczej całej Europy. Wierzę jednak, mając duże wsparcie parlamentarzystów, że uda się przeforsować dotacje dla samorządów na edukację przedszkolną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska