Szokujący błąd medyczny we Włocławku. Jutro w "Interwencji" Polsatu! Proces oskarżonej lekarki toczy się czwarty rok
Lekarka z Włocławka oskarżona jest o narażenie na niebezpieczeństwo życia i zdrowia pacjentki poprzez przeprowadzenie operacji zaćmy bez udziału anestezjologa. Nadal pracuje we włocławskim szpitalu, przyjmuje także pacjentów w prywatnym gabinecie. Jest cenioną specjalistką i cieszy się zaufaniem wielu ludzi. Pani Józefa jest jednak przekonana, że w jej przypadku doszło do potwornego w skutkach błędu.
Czytaj też:
Mord w Toruniu. Brat zadźgał siostrę nożem
Raniony nożem mężczyzna sam dotarł zakrwawiony na policję
Zaginął 20-letni Adrian Dudek
- Mam 72 lata, nie mam jednego oka, a do tego wykryto u mnie nowotwór. Muszę przeżyć z 850 zł emerytury. Żyję samotnie - mówi "Nowościom" pani Józefa. - Nie wiem, czy dożyję wyroku w sądzie. Przestaję wierzyć w sprawiedliwość. Moja egzystencja przypomina wydmuszkę jajka... Już tylko cała moja nadzieja w mediach, że może coś pomogą.