Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital to nie darmowy hotel

MARIOLA LORENCZEWSKA
Im człowiek starszy, tym zazwyczaj dłużej dochodzi do siebie po chorobie. W Toruniu brakuje miejsc dla osób, które nie wymagają już intensywnego leczenia.

Im człowiek starszy, tym zazwyczaj dłużej dochodzi do siebie po chorobie. W Toruniu brakuje miejsc dla osób, które nie wymagają już intensywnego leczenia.

<!** Image 3 align=none alt="Image 190825" >

Syn przywiózł do szpitala przy Batorego w Toruniu swoją ponad 80-letnią mamę, bo wydawało mu się, że jest bardzo chora. Sam pojechał na ryby. Okazało się, że pacjentka jest w takim stanie, że po badaniach może wracać do domu. Została odwieziona szpitalną karetką, ale sanitariusze zastali drzwi mieszkania zamknięte. Syn nie odbierał komórki. Trzeba było kobietę przywieźć z powrotem do szpitala. To wyjątkowa sytuacja.<!** reklama>

Rozmowa z rodziną

Do szpitalnej izby przyjęć przychodzi o własnych siłach starsza pacjentka z zaburzeniami układu krążenia. Zostaje zatrzymana w szpitalu. Potem wywiązuje się zapalenie płuc. Pacjentka wreszcie zdrowieje, ale nie na tyle, by wrócić do domu. Nie kwalifikuje się ani do ośrodka opieki długoterminowej, ani na oddział szpitalny. Takich przypadków jest coraz więcej.

- Pobyt pacjenta się przedłuża, ale nie możemy go trzymać w nieskończoność - przyznaje Krystyna Zaleska, dyrektor Specjalistycznego Szpitala Miejskiego w Toruniu. - Dużo pracy w takich przypadkach ma pracownik socjalny, który rozmawia z rodziną, szuka odpowiedniej placówki. W Toruniu brakuje miejsc. Szukamy dalej, w Browinie, czy Wąbrzeźnie, ale wówczas często rodziny nie zgadzają się na zaproponowane rozwiązanie ze względu na odległość. Poza tym, za pobyt w placówce płaci się, więc bywa, że na umieszczenie starszego człowieka w zakładzie rodzina nie zgadza się, bo pozbawiłoby to ją źródła utrzymania. Emerytura seniora rodu jest podstawowym dochodem niejednej rodziny.

Do izby przyjęć szpitala im. Biziela w Bydgoszczy docierają z dowodami osobistymi starsze osoby podrzucane przez bliskich. Próby bezpodstawnego umieszczenia babci czy dziadka nasilają się przed wakacjami. Do tego stopnia, że dwa na trzy łóżka internistyczne zajmują pacjenci tzw. socjalni. Sytuacje, że rodzina podrzuca starszego człowieka do szpitala przy Batorego zdarzają się bardzo rzadko.

- Zresztą, u starszego człowieka zawsze znajdzie się jakieś schorzenie. Dlatego trudno mówić o bezpodstawnym podrzucaniu - podkreśla dyrektor Zaleska. - Nie może jednak być taka osoba przyjmowana w trybie pilnym. Dlatego my każdego pacjenta, co do którego są wątpliwości, dłużej trzymamy w izbie przyjęć. Robimy całą diagnostykę na tym etapie, by pacjent nie trafił na oddział. Jest grupa rodzin, które nie odbierają starszych pacjentów ze szpitala po zakończonym leczeniu.

- My jednak wyraźnie uprzedzamy o możliwych konsekwencjach. O tym, że za każdy dzień nieuzasadnionego pobytu trzeba zapłacić - dodaje Krystyna Zaleska. - Jedna doba hotelowa - bez podawania leków i robienia badań kosztuje u nas od 230 do 2900 zł. Przypominam sobie kilka sytuacji, gdy rodzina sama zaproponowała, że zapłaci, byle pacjent mógł zostać parę dni dłużej.

Taniej w domu

Według Grażyny Śmiarowskiej, dyrektor Zakładu Pielęgnacyjno-Opiekuńczego w Toruniu, brakuje formy pośredniej - między ostrym leczeniem a opieką długoterminową. Takich ośrodków nie ma. Opieka medyczna nad osobami starszymi chorymi przewlekle też szwankuje. Złamanie szyjki kości udowej u starszej osoby wymaga dłuższej terapii i rehabilitacji niż u młodej. Im człowiek starszy, tym wolniej wraca do zdrowia. Duża część takich osób wymaga dalszego wsparcia medycznego w domu. A kontraktów na opiekę pielęgnacyjną w domu jest jak na lekarstwo. Idealnym rozwiązaniem byłaby hospitalizacja domowa, dużo tańsza niż szpitalna. Polegałaby na tym, że raz na jakiś czas odwiedza chorego w domu lekarz, pielęgniarka. Pacjent jest pod nadzorem medycznym, a nie musi być poza domem. Tym bardziej że w takich placówkach jak ZP-O czeka się w bardzo długich w kolejkach.

Gdzie i ile trzeba płacić?

  • Doba hotelowa w szpitalu miejskim przy Batorego w Toruniu:
  • Oddział intensywnej opieki medycznej - 2900 zł; oddział rehabilitacji - 230 zł; oddział internistyczny - 340 zł.
  • ZP-O przy Ligi Polskiej ma 105 łóżek na oddziałach całodobowych i 45 na dziennym; w kolejce zapisanych jest 65 osób, czeka się od 6 miesięcy do roku, pacjent płaci 70 proc. dochodu.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska