Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicze kłódki w Toruniu. O co chodzi? To protest branży escape roomów!

Sara Watrak
Sara Watrak
W Toruniu pojawiły się tajemnicze kłódki. To element protestu escape roomów.
W Toruniu pojawiły się tajemnicze kłódki. To element protestu escape roomów. Grzegorz Olkowski
W Toruniu w kilku miejscach na starówce pojawiły się tajemnicze kłódki. Nie powiesili ich jednak zakochani. O co chodzi? To protest branży escape roomów. 28 listopada rząd zamknął pokoje zagadek na cztery spusty. - Jesteśmy pomijani. Do tej pory, każdorazowo zgłaszając swoje postulaty i chęć wzięcia udziału w konsultacjach, pozostawaliśmy bez odpowiedzi - skarżą się właściciele escape roomów. Postanowili zatem zorganizować pokojowy, ogólnopolski protest. Do akcji przyłączyły się także firmy z Torunia.

Zobacz wideo: Nowe objawy koronawirusa. To musisz wiedzieć!

Escape roomy, czyli inaczej pokoje zagadek, to coraz bardziej popularna forma rozrywki. Kilkuosobowa grupa ma zwykle godzinę na rozwiązanie szeregu zadań i łamigłówek. Wśród nich są zagadki logiczne, zręcznościowe, a także na spostrzegawczość. Charakterystycznym elementem wielu escape roomów są kłódki - uczestnicy gry muszą znaleźć ukryte liczby czy odkryć kod, aby otworzyć tajemnicze skrzynie i inne elementy scenariusza. To właśnie kłódki stały się głównym motywem protestu escape roomów, bardzo kameralnej branży, nieustannie pomijanej przez rząd podczas odmrażania kolejnych gałęzi gospodarki.

Polecamy

Dlaczego branża escape roomów protestuje?

Organizatorzy akcji wieszania kłódek w miastach podają cztery powody, dla których postanowili ruszyć z ogólnopolskim protestem.
Po pierwsze, nie widzą logiki w podejmowanych przez rząd decyzjach. Podczas gdy otwierane są ogromne galerie handlowe, teatry, kina, baseny, kasyna czy muzea, czyli miejsca, w których, nawet przy zachowaniu reżimu sanitarnego, spotyka się mnóstwo osób, escape roomy pozostają zamknięte. Tymczasem zabawa w pokojach zagadek odbywa się w kilkuosobowych grupach, zwykle są to znajomi bądź rodzina. Co więcej, rotacja drużyn jest dość mała. Rozgrywka trwa zazwyczaj około godziny, a w czasie epidemii ruch oscylował w granicach 20-40%, głównie w weekendy. Tym samym, jak wskazują przedstawiciele branży, średnia liczba osób przebywająca w ciągu dnia czy nawet tygodnia w escape roomie jest znacznie mniejsza niż w przypadku wielu innych, otwartych obecnie miejsc. Warto dodać, że odwiedzający pokoje mają zapewnione środki do dezynfekcji, a pomieszczenia są czyszczone po każdej rozgrywce.

Polecamy

Po drugie, właściciele escape roomów czują się pomijani przez rząd. - Do tej pory, każdorazowo zgłaszając swoje postulaty i chęć wzięcia udziału w konsultacjach, pozostawaliśmy bez odpowiedzi - twierdzą.

W Toruniu pojawiły się tajemnicze kłódki. To element protestu escape roomów.

Tajemnicze kłódki w Toruniu. O co chodzi? To protest branży ...

Po trzecie, zdaniem przedstawicieli branży, nie ma jasnej podstawy do zamknięcia pokojów zagadek, gdyż nie udokumentowano ani jednego ogniska zakażeń, którym byłby escape room. - Nie istnieją również żadne rzetelne analizy naukowe oraz badania przeprowadzone na zlecenia Rządu RP uzasadniające zamknięcie branży pokojów zagadek 28 listopada 2020 oraz brak ich odmrożenia w lutym 2021 - dodają protestujący.

Trwa głosowanie...

Czy wciąż przestrzegasz reżimu sanitarnego?

Po czwarte, warto przypomnieć, że to już trzeci rok, gdy branża escape roomów w Polsce zmaga się z kryzysem. W 2019 w jednej z firm w Koszalinie doszło do tragedii. W escape roomie wybuchł pożar. Zginęło pięć dziewczynek. Przed tragedią w Polsce działało ponad 1000 escape roomów. Obecnie tylko ok. 500, a w praktyce dużo, dużo mniej, gdyż według wytycznych rządu pokoje zagadek muszą pozostać zamknięte.

- W 2019 roku wybiórcze stosowanie martwego prawa tylko do pokojów zagadek, nagonka rządowa oraz propagandowo podana liczba uchybień doprowadziła do zniszczenia owoców kilkuletniej pracy setek pasjonatów w całym kraju. Połowy branży już z nami nie ma. Ta część, która przetrwała, w 2020 roku zmaga się ze skutkami pandemii - twierdzą organizatorzy protestu.

Dodajmy, że branża escape roomów była jedną z najdłużej zamkniętych rodzajów działalności i znalazła się dopiero w ostatnim etapie odmrażania gospodarki. Od końca listopada pozostaje nieczynna. Właściciele robią wszystko, by nie zamykać swoich biznesów na stałe. Organizują rozgrywki pod przykrywką sesji fotograficznych, warsztatów albo zawodów.

Escape roomy w Toruniu

W Toruniu znajdują się trzy firmy, a w nich łącznie dziewięć pokoi. Dwa biznesy przyłączyły się do protestu. Kłódki znajdziecie m.in. na bulwarze - w okolicach starego mostu na Wiśle, w Sklepie Mamy Warsztat przy ul. Sukienniczej, przy ul. Jęczmiennej 13 oraz w kawiarni NAPAR przy Moście Paulińskim 3. - Niewykluczone, że będzie ich więcej - zapewnia toruńska ekipa Open The Door.

  • Do kłódek dołączono zagadki.
  • Gdy rozwikłamy łamigłówkę, wystarczy, że zrobimy zdjęcie i udostępnimy je w naszych mediach społecznościowych z hasztagiem #otwiERacjie.
  • W ten sposób okażemy nasze wsparcie dla protestu branży escape roomów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska