Tak Szeroka tętni życiem

Ulica Szeroka rzeczywiście zaludniła się niesamowicie. Były zawody w toczeniu beczek ze śledziami i prawdziwy jarmark z rękodziełem. Dumnie przechadzali się mieszczanie w historycznych strojach...

Na toruńskiej starówce dawno już nie było tak wesoło. Wszystko to za sprawą obchodzonego w ubiegły weekend święta głównej ulicy Starego Miasta - Szerokiej i jej przedłużenia, czyli Królowej Jadwigi.

Największym atrakcjami - jak co roku zresztą - okazały się gry uliczne, stylizowane na plebejskie. Toczenie beczek ze śledziami czy przeciąganie wisielczego sznura - amatorów tego typu rywalizacji nie trzeba było długo szukać.

<!** reklama>Wielką popularnością - po części zapewne z powodu trwającego właśnie Euro - cieszyły się także piłkarzyki. Stoły do gry rozstawiono na długości całej ulicy. O tym, że mieszkańcy Torunia grę w piłkę kochają, świadczył chociażby fakt, że na swoją kolejkę trzeba było cierpliwie poczekać.

Podczas Święta Ulicy Szerokiej na mieszkańców czekało jednak dużo więcej atrakcji - koncerty zespołów muzycznych (z Domu Harcerza oraz Młodzieżowego Domu Kultury), wystawa fotografii czy konkursy dla najmłodyszych - to tylko niektóre z nich. Prawdziwym hitem okazało się bicie monet przy ruinach zamku krzyżackiego, wielu torunian zatrzymywało się też przy stoisku z pysznymi śledziami.

Święta toruńskich ulic to cykl imprez, których organizatorem jest Biuro Toruńskiego Centrum Miasta Urzędu Miasta Torunia. Pierwszy raz imprezę zorganizowano w 2009 roku - wtedy to Święto Ulicy Szerokiej połączono z jej otwarciem po remoncie. W tym roku obchody zorganizowano już po raz czwarty, co tylko potwierdza fakt, że mieszkańcy Torunia tęsknią za starówką tętniącą życiem i radością.

- Takich imprez powinno być znacznie więcej. Łezka się w oku kręci, kiedy na starówkę przychodzi tak wiele osób - mówi Katarzyna Balcerzak, jedna z mieszkanek.

Podobnych opinii było więcej. Czy toruńska starówka odzyska dawny blask? Wielu torunian obawia się, że za rok nie będzie już czego świętować. - Jakie to święto, kiedy wszyscy z Szerokiej uciekają? - pyta pan Mateusz.

Czy władze wezmą sobie to do serca? Mamy nadzieję i oby za rok mieszczański duch powrócił z taką samą siłą. Bo tego gwaru, tej radości i zapału do świętowania, tej tradycyjnej starówki - najbardziej będzie nam żal.

Zobacz galerię: Tak Szeroka tętni życiem