W niedzielnym spotkaniu w Zielonej Górze torunianie podjęli wyrównaną walkę z faworyzowanym Stelmetem Falubazem. Ale wyjechali bez punktów.
<!** Image 3 align=none alt="Image 194617" sub="Po meczu mocno „oberwało” się Adrianowi Miedzińskiemu od części toruńskich kibiców, którzy przyjechali do Zielonej Góry [Fot.: Marcin Orłowski]">W jaki sposób stracili szansę na zwycięstwo? Powodów było mnóstwo. Zdecydowanie za dużo jak na jeden mecz.
Bieg 2. Zamiast Karola Ząbika powinien jechać któryś z braci Pulczyńskich. Byłaby duża szansa na to, że pokonałby chociaż Łukasza Jankowskiego. Błąd taktyczny.
Bieg 4. Po starcie do powtórki biegu na prowadzeniu są Kamil Pulczyński i Chris Holder, ale robią miejsce Patrykowi Dudkowi, który korzysta z prezentu.<!** reklama>
Bieg 5. Znowu jedzie Ząbik i znowu nie zdobywa punktów.
Bieg 7. Start wygrywają Holder i Emil Pulczyński, ale przy krawężniku wyprzedza ich Piotr Protasiewicz.
Bieg 9. Na 5:1 jadą Darcy Ward i Adrian Miedziński, ale tego drugiego nęka skutecznymi atakami Protasiewicz.
Bieg 10. To samo, znów zamiast 5:1 dla Unibaksu jest tylko 4:2, bo na trasie od Kamila Pulczyńskiego lepszy okazuje się Rune Holta.
Bieg 11. Najbardziej kuriozalny. Od startu prowadzi Jankowski przed Emilem Pulczyńskim, Wardem i Andreasem Jonssonem. Jankowski jedzie coraz wolniej, wydaje się, że wyprzedzenie go to tylko kwestia czasu. Ale nie udaje się. Mało tego - na ostatnim okrążeniu Emil Pulczyński o mało nie wjeżdża w prowadzącego zielonogórzanina, musi lekko przyhamować, tak samo jak zdezorientowany, jadący za nim Ward. Sytuację wykorzystuje Jonsson, który jednocześnie wyprzedza obu torunian i przegrywamy 1:5.
Bieg 12. Znów jedziemy na 5:1, lecz Aleksandr Łoktajew wyprzedza Emila Pulczyńskiego.
Bieg 14. Miedziński wyprzedza trzeciego Dudka, ale zielonogórzanin odbija punktowaną pozycję. W tym momencie tracimy szansę na zwycięstwo.
Jak widać, nie licząc nawet startów Ząbika, torunianie stracili na dystansie aż 10 punktów! Gdyby utrzymywali swoje pozycje, mecz zakończyłby się wynikiem 53:37 dla Unibaksu. Ale skończyło się na 43:47 i - być może - pogrzebaniu szans na awans do play off, bo teraz karty rozdaje już Unia Leszno.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?