Tak wygląda toruński Belweder w środku. Czy powstanie tu muzeum gen. Zawackiej? Państwo wolało dać pieniądze na inwestycję o. Rydzyka
W zabytkowym forcie przy ul. Sowińskiego 9 już jakiś czas temu wykwaterowano lokatorów. Fort, popularnie nazywany „Belwederem”, miałby w przyszłości zamienić się w nowoczesne muzeum historyczne, przybliżające zwiedzającym walkę Polaków o niepodległość. Motywem przewodnim ekspozycji ma być życiorys generał Elżbiety Zawackiej. Stąd też nazwa przyszłego muzeum - „Baza Zo”. Niestety, wciąż jeszcze ważą się losy finansowania tej placówki.
Zobacz także: Fort świętego Jakuba bazą generał "Zo"?!
Kwotą aż 117 mln zł wesprze państwo muzeum „Pamięć i Tożsamość” ojca Rydzyka. Wsparcia tworzenia muzeum kurierki AK w Forcie Jakuba odmówiło. To oburza. Urząd Miasta Torunia planuje walczyć o unijne pieniądze w konkursach, które ogłoszone będą w połowie roku.
Pomysł jest świetny, popierany - jak rzadko - przez polityków wszystkich opcji w Toruniu. Władze miasta chcą w zabytkowym Forcie Jakuba przy ul. Sowińskiego stworzyć centrum historyczne, w którym przeszłość Polski poznawana będzie przez pryzmat losów generał Elżbiety Zawackiej, legendarnej kurierki Armii Krajowej. Niestety, nie wiadomo do dziś, za co placówkę powołać do życia. Koszty wstępnie oszacowano na 21,8 mln zł.
Mroczna historia Belwederu to natomiast sklepik z narkotykami, jaki miał tu działać według ustaleń prokuratury. Interes rozbito w marcu 2017 roku. Jak ustalili śledczy, sprzedawano tu narkotyki jak w sklepie: z wagą, opakowaniami, zeszytem udającym księgowość. Trzej zatrzymani wówczas recydywiści usłyszeli zarzuty wprowadzenia do obrotu dużych ilości narkotyków.
Czytaj także: Koniec narkotykowego biznesu w toruńskim "Belwederze"
