Targi mogą zejść pod ziemię

Targi Toruńskie mają zająć się budową parkingów podziemnych wokół starówki w Toruniu. To najnowszy pomysł na problemy z tą inwestycją.

- Jest taka propozycja - przyznaje Kazimierz Zawal, prezes TT, które są spółką w 100 procentach należącą do gminy miasta Toruń. - Decyzja należy do władz miasta. Sporo jest jeszcze do uzgodnienia. Spółka nie ma obecnie potencjału potrzebnego do takiej inwestycji.

TT muszą dysponować majątkiem, dzięki któremu dostaną milionowe kredyty na budowę parkingów. Pojawił się pomysł, by spółka przejęła w całości prowadzenie strefy parkowania na starówce. Ze względów prawnych jest to jednak niemożliwe. Pozostaje raczej przekazanie spółce na budowę parkingów podziemnych zysku miasta ze strefy parkowania. W ubiegłym roku było to 1,1 mln zł.

TT miałyby doprowadzić do budowy parkingów podziemnych - w niektórych wypadkach z częściami naziemnymi - pod placem św. Katarzyny, skwerem między Muzeum Etnograficznym a Wałami gen. Sikorskiego, placem Rapackiego i przy skrzyżowaniu Bulwaru Filadelfijskiego z ulicą św. Jakuba.

Mimo wieloletnich poszukiwań, miastu nie udało się znaleźć inwestora, z którym wybudowałoby takie obiekty. Niby były firmy, z którymi podpisywano nawet listy intencyjne. Potencjalni inwestorzy z czasem z różnych powodów się wycofywali.

<!** reklama>Teraz cała nadzieja w TT świetnie zarządzanych od ponad dekady przez prezesa Zawala. Uporządkował on m.in. system zarządzania miejskimi targowiskami, wyremontował obiekty na Zieleńcu i stworzył w nich Centrum Targowe „Park”. TT właśnie przejmują słupy ogłoszeniowe w Toruniu. Władze miasta zaleciły spółce zarządzanie polityką informacyjną poprzez te obiekty.

Budowa parkingów będzie na pewno najtrudniejszym zadaniem dla TT. Tym bardziej że muszą szybko powstać. Narasta bowiem problem z parkowaniem w centrum Torunia. Maleje liczba miejsc w strefie na starówce, gdyż po remoncie nawierzchni kolejnych ulic są one zamykane dla samochodów.

Pomysł na rozwiązanie problemu ma Mirosław Piotrowski, właściciel Nowego Arsenału przy ulicy Dominikańskiej. Pod przylegającym do niego terenem chce zbudować parking podziemny. Najpierw jednak musi porozumieć się z władzami miasta. Te oczekują od biznesmena zwrotu dzierżawionej od nich działki przy Nowym Arsenale. Nie wywiązał się on z uporządkowania jej i znajdujących się na niej zabytków.

- Mam własne pieniądze i ofertę kredytową jednego z banków na ten cel. Budowa parkingu może się zacząć w tym roku, a zakończyć w połowie przyszłego - mówi Mirosław Piotrowski.