Telefon uczynił oszustów

W lipcu po Grudziądzu i okolicznych gminach krążyli przedstawiciele handlowi, podający się za pracowników Telekomunikacji Polskiej.

Pod pretekstem upadłości firmy, przekonywali do podpisywania umów abonenckich na korzystanie z telefonu u konkurencyjnego operatora.

Według naszych ustaleń, poszkodowanych w tej sprawie jest od kilkunastu do kilkudziesięciu osób. Oszuści działali parami, wybierali głównie osoby starsze, najczęściej samotne.

<!** reklama>- To było w pierwszym tygodniu lipca, do moich drzwi zapukało troje ludzi, podających się za przedstawicieli TP - mówi Marian Sikora, jeden z oszukanych abonentów. - Mówili, że z powodu upadłości firmy TP, moja umowa na świadczenie usług telekomunikacyjnych wygasa i muszę podpisać nową. Wierząc im na słowo podpisałem umowę, a dopiero po godzinie, gdy dokładnie przeczytałem jej regulamin, zrozumiałem, że to nie byli pracownicy TP, lecz prawdopodobnie firmy Exatel. Niedawno dowiedziałem się, że podobny proceder zastosowano w przypadku kilkunastu mieszkańców Grudziądza i okolicznych gmin. Gdy zadzwoniłem do firmy Exatel, poinformowano mnie, że do tej pory takie sytuacje nie miały miejsca. Obiecali natychmiastowe zbadanie tej sprawy. Na razie, nie będę płacił za nowo podpisaną umowę, gdyż uważam, że zostałem wprowadzony w błąd.

Ta sprawa bulwersuje również samą Telekomunikację, dla której Exatel jest jednym z najpoważniejszych konkurentów na rynku telekomunikacyjnym. Dysponując siecią o długości ponad 19 tys. kilometrów i obejmując blisko 400 miast, jest drugą co do wielkości firmą w branży.

- Wyjaśnieniem tej sprawy zajmie się nasze Biuro Bezpieczeństwa. Jeśli te przykre informacje się potwierdzą, wyciągniemy konsekwencje wobec firmy Exatel - mówi Maria Piechocka z Biura Prasowego TP w Poznaniu. - Prosimy również naszych abonentów, by podpisując jakiekolwiek umowy na świadczenie usług telekomunikacyjnych, dokładnie je czytali. W momencie gdy na wniosku złożą już swój podpis, niezwykle trudne staje się udowodnienie, że działali nieświadomie lub zostali wprowadzeni w błąd.

Władze firmy Exatel przyznają, że dochodziły do nich wieści o nieprawidłowościach, jednak po zbadaniu sprawy okazało się, że przypadków wprowadzania w błąd abonentów nie było.

- Dokładamy wszelkich starań, by nasi klienci podpisujący umowę na przedłużenie abonamentu, byli świadomi tego, z kim i na jakich warunkach to robią - mówi Renata Paleń, rzecznik prasowa firmy Exatel. - Co więcej, nasi pracownicy już na etapie przedstawiania oferty są obligowani do dokładnego i jasnego przedstawiania swoich danych osobowych oraz firmy, którą reprezentują.