Teraz walczą głodem

Od soboty w Warsztatach Terapii Zajęciowej trwa okupacja budynku. Wczoraj rozpoczął się też protest głodowy rodziców i opiekunów.

<!** Image 2 align=none alt="Image 192049" sub="Wczoraj w Warsztatach Terapii Zajęciowej była nerwowa atmosfera i łzy. Po godzinie 14 rozpoczęła się głodówka [Fot.: Anita Etter]">Prowadzące od piętnastu lat warsztaty Stowarzyszenie na rzecz Młodzieży Niepełnosprawnej Ruchowo nie zgadza się z wypowiedzianymi przez miasto umowami na finansowanie warsztatów oraz użyczenie lokalu przy ul. Sportowców w Mniszku. Powodem zerwania umów, zdaniem ratusza, były nieprawidłowości w prowadzeniu warsztatów, jakie wykazały kontrole.

<!** reklama>- Od roku prowadzi się z nami wojnę psychologiczną, a wszystko kosztem niepełnosprawnych - mówi Romana Strzelecka, kierowniczka WTZ. - Część uczestników, a konkretnie 12 osób, nie wytrzymała i odeszła do innych warsztatów, ale już pytają się, czy jak wygramy z ratuszem, to będą mogli do nas wrócić. Im dzieje się krzywda, bo do końca tego nie rozumieją. Dlaczego komuś zależy na przejęciu tego, co przez tyle lat wspólnie z rodzicami stworzyliśmy. Ktoś komuś coś obiecał, ale my będziemy walczyć do ostatniej kropli krwi.

<!** Image 3 align=none alt="Image 192049" sub="Wczoraj w Warsztatach Terapii Zajęciowej była nerwowa atmosfera i łzy. Po godzinie 14 rozpoczęła się głodówka. Na zdjęciu Wiesława Kapitulska, Grzegorz Jaworski i Bożena Pawelczyk [Fot.: Anita Etter]">Wczoraj w budynku warsztatów, które oficjalnie od 1 lipca nie powinny już działać, wszyscy byli na stanowiskach pracy, a rodzice przyprowadzili swoje dzieci jak co dzień.

- Moja córka ma 28 lat i chce tutaj przychodzić - mówi Elżbieta Pietrzak. - Czy ma iść do piaskownicy przed domem? Tu wszyscy są zżyci, dobrze się czują w swoim towarzystwie i są szanowani. Nie mogę głodować ze względu na opiekę nad córką, ale jeżeli dojdzie do eskalacji konfliktu, to też się przyłączę.

Mimo że informacja o zaskarżeniu do sądu zerwania umowy o użyczenie lokalu w ubiegły piątek była już w ratuszu, wczoraj o godzinie 10 pracownicy zarządcy przyszli w celu protokolarnego przejęcia warsztatów. Ponieważ nie zostali do niego wpuszczeni, Romana Strzelecka podpisała pismo, w którym została poinformowana o kolejnych krokach administratora, czyli egzekucji wypowiedzianej umowy

Czy tak się stanie w najbliższym czasie? Pracownicy oraz rodzice i opiekunowie niepełnosprawnych obok protestu głodowego mają w planach blokadę ulic, a także wyjazd pod urząd wojewódzki i kancelarię premiera, by przywrócić dawne status quo. Walkę z wykorzystaniem wszystkich możliwych środków prawnych zapowiadają też prawnicy reprezentujący stowarzyszenie. Sprawa trafi na wokandę 1 sierpnia.

Nie ma porozumienia

Wczoraj po godzinie 14 do stowarzyszenia dotarło pismo podpisane przez wiceprezydenta Grudziądza Przemysława Ślusarskiego, w którym ratusz podtrzymuje swoje stanowisko wypowiedzenia umów Stowarzyszeniu Na rzecz Młodzieży Niepełnosprawnej Ruchowo.

Po raz kolejny deklaruje natomiast wolę utworzenia nowego Warsztatu Terapii Zajęciowej lub daje możliwość przejścia uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowej w Mniszku do WTZ na Strzemięcinie. Na takie rozwiązanie nie ma z kolei zgody stowarzyszenia.