Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To pacjenci przynieśli bakterie na oddział ortopedii lecznicy we Włocławku - wynika z badań

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Szpital we Włocławku
Szpital we Włocławku Jacek Smarz
Baterie doprowadzające do zgorzeli gazowej w kwietniu odkryto u trzech pacjentów. Dwoje zmarło. Szczepy pod lupę wzięli naukowcy Uniwersytetu Jagiellońskiego.

- Wyniki wysoko specjalistycznych badań genotypowych przeprowadzonych przez ekspertów z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie potwierdzają, że to nie było zakażenie szpitalne i w szpitalu nie doszło do nieprawidłowości - podkreśla Marta Karpińska, rzeczniczka lecznicy we Włocławku.

Trzy przypadki bakterii wywołującej zgorzel wykryte w Oddziale Ortopedii i Traumatologii były to trzy niezależne od siebie szczepy. Pacjenci trafili więc do szpitala już zakażeni. Każda z trzech osób przyniosła „własną” bakterię z zewnątrz. Oznacza to, że nie doszło do zakażania wewnątrz szpitala, czyli do przeniesienia bakterii z jednego pacjenta na pozostałych.

- Nie było też żadnych zaniedbań ze strony personelu medycznego. Dzięki natychmiastowej reakcji pracowników w oddziale nie doszło do ani jednego przypadku zakażenia. Pracownicy zapewnili pełne bezpieczeństwo pacjentom i nie dopuścili do przenoszenia się bakterii. Już na początkowym etapie badań epidemiologicznych obecności bakterii nie stwierdzono na żadnych powierzchniach szpitalnych ani u personelu medycznego - dodaje Marta Karpińska.

Przypomnijmy, ze groźną bakterię odkryto u dwóch kobiet i jednego mężczyzny. 53-latek przeżył i obecnie jest zdrowy. I to jedyna dobra informacja w historii całej trójki.

U 75-letniej pacjentki bakteria doprowadziła do wystąpienia pełnych objawów choroby zwanej zgorzelą. Kobieta nie wyraziła zgody na operację ratującą życie, zmieniła zdanie po kilkunastu godzinach, co zaważyło na tym, że nie udało się jej uratować.

Kolejną zarażoną była 87-latka.

Przyjęta została na ortopedię w stanie ciężkim, z wieloma poważnymi obciążeniami, wynikającymi nie tylko z urazu ortopedycznego. Zmarła w wyniku niewydolności krążeniowo-oddechowej.

W szpitalu kontrolę prowadził NFZ. W wydanej
czerwca opinii kontrolerzy stwierdzili, że system zapobiegania i zwalczania zakażeń szpitalnych działa w placówce bez zarzutu.

Przypomnijmy, że lecznica musi walczyć o poprawę wizerunku. Liczba toczących się śledztw w sprawie błędów medycznych, a także stawiane zarzuty i skierowane już do sądu akty oskarżenia przeciwko jej lekarzom są nieporównywalne z żadną inną lecznicą w regionie. Większość śledztw posiada kwalifikację „artykuł 160 paragraf 2 kk””, czyli narażenie osoby, nad którą sprawuje się opiekę, na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska