Torowcy ALKS Stal Grudziądz rozpoczynają starty w Grand Prix Polski na torze w Pruszkowie

W kadrze Polski znajduje się kilku sprinterów ALKS Stal Grudziądz, którzy w ostatnich tygodniach brali udział w zawodach rozgrywanych w różnych krajach. Tak było choćby w przypadku Mateusza Lipy, który sprawdzał się ze światową czołówką między innymi na Białorusi, w Czechach czy też w Niemczech.

Czasy torowców były dobre

- To były nasze pierwsze starty po długiej przerwie - mówi Mateusz Lipa. - Każdy z nas był zadowolony. Czasy, które wykręciliśmy na Białorusi, jak na tamten okres były bardzo dobre. W pozostałych zawodach także zajmowaliśmy dość często wysokie lokaty.

Czytaj także: Piłkarze Olimpii Grudziądz ładują akumulatory. Są już po badaniach i testach wydolności i szybkości

Nie każdy jednak szedł tym tokiem przygotowań. Więcej wolnego dostali Mateusz Rudyk czy Krzysztof Maksel, którzy mieli intensywny poprzedni sezon. Oni głównie skupiali się do tej pory na odpoczynku i treningach.

Grudziądzanin wykonuje ciężką pracę

- Po mistrzostwach świata skupiliśmy się na ciężkiej pracy, przygotowującej do kolejnego sezonu - potwierdza Mateusz Rudyk. - Szykuję się do startów w elicie. W październiku są mistrzostwa Europy. To jest mój główny cel na ten sezon, dlatego teraz wykonuję ciężką pracę, aby to zaowocowało w głównej części sezonu.

Jutro rusza Grand Prix Polski w Pruszkowie w silnej międzynarodowej obsadzie.

To jest start kontrolny dla kolarzy ALKS Stal

Zawody potrwają do niedzieli.

- Traktujemy to jako start kontrolny. Chcemy zobaczyć, w jakim punkcie naszego etapu przygotowań jesteśmy i co prezentujemy - dodaje przedstawiciel ALKS Stal. - Ściganie tutaj da nam odpowiedź, na jakim jesteśmy poziomie i co trzeba jeszcze poprawić lub dociągnąć. Skupiam się na sprincie indywidualnym. Powalczę o wysoką pozycję.