Jednopiętrowe budynki stojące obok pętli autobusowej przy ulicy Gagarina w Toruniu nie grzeszyły urodą, były jednak charakterystycznym elementem krajobrazu. Były, ponieważ jeden z nich zniknął już w całości, drugi jak dotąd został natomiast wyburzony do połowy. W przyszłości w tym miejscu ma stanąć parking wielopoziomowy na 200 samochodów przeznaczony dla zmotoryzowanych, którzy zdecydują się zostawić swoje auto na obrzeżach miasta i przesiądą się do pojazdów komunikacji publicznej.
- Miejsce idealnie się do tego nadaje - mówi Marcin Kowallek, dyrektor magistrackiego Wydziału Gospodarki Komunalnej. - Mamy tu linię tramwajową oraz przystanki kilku linii autobusowych.
Zobacz galerię: Tak mogą wyglądać nowe autobusy Ursus w Toruniu?
Rozbiórki właśnie trwają, na parking będzie trzeba jednak poczekać najprawdopodobniej do 2019 roku. Zanim do pracy przystąpią budowlańcy, przygotowaniem terenu zajmą się urbaniści. W maju tego roku Rada Miasta Torunia przyjęła uchwałę w sprawie przystąpienia do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla fragmentu miasta otoczonego ulicami: Gagarina i Krzemieniecką oraz Szosą Okrężną.
Burzone obiekty były kiedyś hotelami pracowniczymi Towimoru, postawionymi na terenach należących do Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Cztery lata temu podpisana w 1987 roku między zakładem i uczelnią umowa wygasła i rozpętała się burza. Towimor próbował zwrócić nieruchomości razem z wciąż je zamieszkującymi kilkunastoma rodzinami. Lokatorom w połowie października odcięto ogrzewanie, elektryczność, gaz... Sytuację udało się opanować dopiero po negocjacjach, w których wzięli również udział przedstawiciele władz Torunia.
Czytaj też Prześwietlili kamienicę georadarem
Ostatecznie uniwersytet wymienił się z miastem gruntami, w tej chwili burzone są więc nieruchomości gminne, znajdujące się na terenach należących do miasta.
Przy okazji przygotowań gruntów dla przyszłych inwestycji, dała o sobie również znać przeszłość tych terenów. Niedaleko jednego z burzonych obiektów stał charakterystyczny słupek z napisem 1 FR. Był to jeden z kamieni granicznych zakładanych przez Urząd Fortyfikacyjny w czasie budowy toruńskiej twierdzy.
- Wyznaczały one granice działek lub rejonów fortecznych - mówi Adam Kowalkowski, toruński przewodnik oraz wiceprezes toruńskiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zabytkami. - Ten akurat
Pod koniec ubiegłego tygodnia słupek zniknął. Nie zapodział się jednak przy okazji prowadzonych prac, jak to już się w Toruniu zdarzało. Dzięki interwencji miłośników fortyfikacji oraz biura miejskiego konserwatora zabytków, kamień graniczny został ewakuowany i przeniesiony w bezpieczne miejsce. Wylądował na Forcie IV, gdzie ma zostać wyeksponowany i zaopatrzony w informację o jego oryginalnej lokalizacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?