Toruń. Gruntowne porządki w kamienicy przy ulicy Chopina 26

W połowie września Toruń obiegła alarmująca wieść o tym, że właściciel zabytkowej kamienicy przy ulicy Chopina 26 ma zamiar ją wyburzyć. Sprawdziliśmy te pogłoski, które na szczęście okazały się tylko plotkami. Jak udało nam się wtedy ustalić, wykwaterowany kilka lat wcześniej budynek został nieco wcześniej sprzedany. Jego nowi gospodarze postanowili powrócić do planów swoich poprzedników i urządzić w kamienicy apartamenty. Zabrali się do roboty, działając pod społecznym nadzorem.

Kamienica przy ul. Chopina 26 pod okiem konserwatora

- Dużo się tam dzieje. Robotnicy wynoszą elementy wyposażenia, wywożą gruz. Jeden z nich uwijał się z łomem po poddaszu - mówi nasz Czytelnik z Bydgoskiego. - Nigdzie nie zauważyłem jednak żółtych tabliczek informujących o remoncie, przy takich przedsięwzięciach chyba wymaganych. Niepokoi mnie wielka dziura, jaka pojawiła się w przyziemiu.

Czytelnika to martwi, ponieważ w ubiegłym roku zawaliła się fasada remontowanej kamienicy przy ulicy Sienkiewicza w Łodzi. Wcześniej wybito w niej pokaźnych rozmiarów otwór. Budynek został ostatecznie zburzony.

Nasz korespondent z Bydgoskiego Przedmieścia zwrócił również uwagę na kolekcję starych drzwi usuniętych z budynku przy ulicy Krasińskiego i złożonych na placu przed kamienicą oraz na zmagazynowany obok styropian.

Polecamy obejrzeć:
Zobacz galerię: Tormięs. Krajobraz po rzeźni

Miejski konserwator zabytków w Toruniu uspokaja zapewniając, że nowy właściciel konsultuje swoje kroki z biurem MKZ, konserwatorzy kontrolują także jego poczynania na miejscu. Wizytę na placu budowy mają również złożyć pracownicy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.

Można więc chyba spać spokojnie, pamiętając także o tym, że ruch wokół oraz wewnątrz kamienicy pozwala mieć nadzieję, że nie dojdzie tam do kolejnej tragedii, której ofiarą padną bezdomni.

W listopadzie ubiegłego roku przy Chopina 26 wybuchł pożar. Przybyłym na miejsce ratownikom, mimo reanimacji, nie udało się uratować jednego zatrutego dymem mężczyzny. Podobna sytuacja miała tam miejsce w listopadzie 2014 roku. Uciekając przed płomieniami jeden bezdomny wyskoczył z okna na dziedziniec. Zmarł później w szpitalu z powodu odniesionych obrażeń.

Według projektu firmy Rosenau i Wichert z Torunia

Kamienica przy Chopina 26, jak już pisaliśmy, została zbudowana w 1907 roku według projektu znanej toruńskiej firmy Rosenau i Wichert. Jej szefowie specjalizowali się w projektowaniu solidnych kamienic i rezydencji. Ich dzieła można dziś podziwiać m.in. przy ulicy Grudziądzkiej (willa obok Filmaru oraz efektowny budynek przy skrzyżowaniu ulic Grudziądzkiej z Warneń-czyka i Bażyńskich), zbudowali również kilka kamienic przy ulicy Kościuszki, a także przebudowali budynek na rogu Rynku Nowomiejskiego i ulicy św. Jakuba.

Inwestycja u wrót Bydgoskiego Przedmieścia z pewnością miała dla nich szczególne znaczenie, wytyczana w tamtych czasach ulica Kerstena, czyli późniejsza Chopina, miała być najbardziej elegancką w mieście. Jednym z pierwszych lokatorów kamienicy przy Chopina 26 był Antoni Kamulla, właściciel piekarni oraz pierwszego wydanego w Toruniu prawa jazdy.

Historia kamienicy przy ul. Chopina

Budynek - jak wszystkie w sąsiedztwie - miał burzliwą przeszłość.

W 1945 roku zajęły go wojska radzieckie, urządzając w kamienicy szpital. Gmach wrócił w cywilne ręce kompletnie zdewastowany. Pamiątką tamtych czasów była również nazwa placu otoczonego kamienicami przy ulicach Chopina, Krasińskiego i Moniuszki. Mieszkająca w tych budynkach młodzież jeszcze pod koniec XX wieku chodziła grać w piłkę na podwórko.

Czytaj również: Czy "Zofijówka" zostanie wpisana do rejestru zabytków?