Od maja br. mistrz kominiarski Adam K. może spać spokojnie. Po długich perypetiach został w świetle prawa oczyszczony z wszelkich zarzutów. Sąd Okręgowy w Toruniu podtrzymał w mocy uniewinniający go wyrok Sądu Rejonowego. Kominiarz oskarżony był o nieumyślne narażenie matki i syna - mieszkańców Podgórza na utratę życia lub zdrowia. Miał dopuścić się zaniedbań przy przeglądzie przewodów kominowych.
Wanna po półmaratonie
Do tych dramatycznych wydarzeń doszło 7 grudnia w mieszkaniu przy ul. Poznańskiej. Pan Łukasz brał tego dnia udział w półmaratonie. Solidnie zmęczony przyszedł do domu matki i postanowił wziąć kąpiel.
Polecamy: Czy znasz gwarę toruńską? Część II [QUIZ]
Kobieta zaniepokoiła się, gdy syn zbyt długo przebywał w łazience i nie reagował na nawoływanie. Okazało się, że leży nieprzytomny w wannie, bo zatruł się tlenkiem węgla. Szybkiej reakcji matki i pogotowia ratunkowego zawdzięcza życie. Od dramatu było o krok.
W szpitalu zastosowano tlenoterapię i podano płyny infuzyjne. Mężczyzna wrócił do siebie.
Skąd wziął się czad?
Czytaj dalej - kliknij poniżej:
Przyczyną zaczadzenia była nieszczelność pomiędzy przewodem wentylacyjnym a spalinowym. Spaliny wypływające z ogrzewacza do łazienki, które zawierały zwiększone ilości tlenku węgla, spowodowały zatrucie mężczyzny. Dostały się one bowiem z przewodu spalinowego do wentylacyjnego i nim „wróciły” do łazienki.
„Należy zaznaczyć, że zarówno przed, jak i po zdarzeniu, łazienka była użytkowana standardowo przez zamieszkująca lokal M. S., jak i jej gości. Nigdy podobna sytuacja się nie przydarzyła” - czytamy w sądowym opisie sprawy.
Jak się okazało, przeglądu szczelności przewodów kominowych w mieszkaniu przy ul. Poznańskiej dokonywał w październiku 2014 roku wspomniany 57-letni, doświadczony mistrz kominiarski Adam K.
Groził mu rok więzienia
Oskarżony został o to, że przeglądu dokonał nieprawidłowo, zaniedbując odkrycie opisanych wcześniej nieprawidłowości. A tym samym - nieumyślnie naraził matkę i syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Zobacz też
Kominiarz znalazł się w trudnym położeniu. Groziła mu nie tylko kara grzywny, ale nawet rok więzienia.
Co ustalił Sąd Rejonowy w Toruniu? Po pierwsze to, że Adam K. podjął się przeglądu przewodów w budynku na Podgórzu w zastępstwie innego kominiarza, który miał na to podpisaną umowę ze wspólnotą mieszkaniową. Przegląd wykonał jednak zgodnie z zleceniami i w zgodzie z rzemiosłem.
„Nie naruszył reguł”
Jak pracował w październiku 2014 roku Adam K.?
„Przy użyciu anemometru, w sposób tożsamy jak w pozostałych lokalach stwierdził, iż wszystkie znajdujące się w nim przewody kominowe są drożne. Ponadto, uznał on, iż terma Junkers, która została zainstalowana w łazience mieszkania M. S. została podłączona do komina w sposób prawidłowy. Pod koniec rozprawy potwierdził, że czyścił też przewody kominowe przy pomocy kuli zaczepionej na linie” - ustalił sąd.
- Zgromadzony materiał dowodowy nie dał podstaw do przyjęcia, że oskarżony w jakikolwiek sposób (nawet nieumyślnie) naruszył reguły ostrożności w zakresie swoich obowiązków zawodowych - stwierdził sędzia Jędrzej Czerwiński.
Sąd Okręgowy w Toruniu wyrok uniewinniający utrzymał w mocy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ:
Po rocznej przerwie drifterzy wracają do Torunia. Na Motoarenie odbędzie się jedyna w sezonie nocna runda
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?